Rajd Kataru: Udany dzień Orlen Team
Dobrze na katarskiej pustyni spisali się Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy zameldowali się na mecie z 8 czasem. Adam Małysz i Rafał Marton ukończyli etap na 10. miejscu, podobnie Jakub Piątek.
Dobrze etap pojechali również Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem, którzy mimo problemów technicznych tuż przed startem odcinka, na mecie zameldowali się z 10. czasem. W klasyfikacji generalnej załoga Orlen Team zajmuje 11. miejsce.
- Po dość pechowym początku dnia i wymianie pompy wspomagania nasze Mini dało radę. Wystartowaliśmy jednak z niemałym opóźnieniem i dużo trudności sprawiało nam wyprzedzanie na trasie wolniejszych kierowców, których mieliśmy przed sobą. Nie uniknęliśmy też niestety kilku błędów nawigacyjnych, które kosztowały nas ładnych parę minut. Tutaj jest mnóstwo rozjazdów i trzeba przykładać olbrzymią uwagę do nawigacji. Dzień kończymy na 10. miejscu, ale w środę jedziemy dalej - powiedział Adam Małysz.Wśród kierowców jednośladów najszybszym czasem przejazdu popisał się Matthias Walkner. Pozycję lidera klasyfikacji generalnej po drugim etapie utrzymuje nadal Marc Coma, który wyprzedza swojego rodaka Jordiego Viladoms'a o 2:08 i o 4:07 Brytyjczyka Sama Sunderlanda. Jakub Piątek z Akademii Orlen Team na drugim etapie katarskiego rajdu był 10., dzięki czemu w generalce awansował o jedno oczko.
- Do połowy etapu jechałem bardzo dobrze, to była równa, płynna jazda i dobra nawigacja. Na jednym z waypointów miałem nawet trzeci czas. Po przerwie na tankowanie straciłem swój rytm i przytrafiły mi się dwa błędy nawigacyjne, przez co nie udało się odskoczyć grupie zawodników jadących za mną. Ostatecznie dojechałem z 10. czasem, awansowałem w generalce i zostałem liderem w klasyfikacji juniorów - powiedział Kuba Piątek.