Sześciokrotny zdobywca Pucharu Świata nabawił się urazu podczas niegroźnej z pozoru wywrotki na poniedziałkowym etapie. Wieczorem, już na biwaku, stawem zajął się niezawodny osteopata Stanisław Czopek, dzięki czemu Rafał Sonik w argentyńskich zmaganiach mógł we wtorek podjąć dalszą walkę.
- Niestety nie mogłem przez to jechać zbyt szybko. Kolano doskwiera mi już trochę mniej, ale teraz dołączyła kostka w drugiej nodze. Na krótkiej, piaskowej fali, gdzie co chwilę podbija quad do góry, nogi amortyzują siłę dobić i ból staje się dotkliwy. Po oesie jest jednak lepiej, choć staw skokowy powoli robi się fioletowy - mówił z szerokim uśmiechem.
Specyfika trasy, w dużych fragmentach zachęcającą do szybkiej jazdy, sprzyjała mocnemu quadowi Keesa Koolena. Holender dojechał na metę przed Pabo Copettim i Rafałem Sonikiem, któremu dzień wcześniej sędziowie dopisali karę za ominięcie waypointa. – Może straciłem prowadzenie w rajdzie, ale różnice między nami są bardzo ciasne. Myślę, że zarówno tu, jak w i Maroku walka będzie się toczyć do samego końca. W grze o najwyższe laury jest nas czterech. Alexis Hernandez miał pecha związanego z awarią, ale Kees Koolen jeździ atomowym quadem, który się nie psuje, więc wciąż wiele może się zmienić – przyznał Sonik.
We środę zawodnicy pokonają trasę z Belen do Tafi del Valle. Głównym zadaniem Polaka w tym etapie będzie utrzymanie przewagi nad Keesem Koolenem, który wyrasta na jego najpoważniejszego rywala w cyklu Pucharu Świata.
ZOBACZ WIDEO: Rajd Barum: Równa i szybka jazda Habaja
Wyniki III etapu (FIM):
1. Kees Koolen 5:39.46
2. Pablo Copetti +7.05
3. Rafał Sonik +8.10
4. Rodolfo Guillioli +17.14
5. Nicolas Robledo +1:20.24
6. Alexis Hernandez +22:00.14
Klasyfikacja quadów (FIM):
1. Pablo Copetti 16:43.24
2. Rafał Sonik +6.14
3. Kees Koolen +9.07
4. Rodolfo Guillioli +12.00
5. Nicolas Robledo +3:59.37
6. Alexis Hernandez +35:59.50