Krzysztof Hołowczyc rozważa start w Rajdzie Dakar. Namawia go do tego żona

Newspix / Krzysztof Hołowczyc
Newspix / Krzysztof Hołowczyc

Krzysztof Hołowczyc po czteroletniej przerwie może wrócić do Rajdu Dakar. - Chciałbym wystartować w nim, mając świadomość, że mogę go wygrać - powiedział polski kierowca rajdowy.

W tym artykule dowiesz się o:

Triumf w Rajdzie Dakar to niespełnione marzenie Krzysztofa Hołowczyca. W 2015 roku polski kierowca po raz ostatni wystartował w tym najtrudniejszym rajdzie świata i zajął wtedy trzecie miejsce, co jest jego największym sukcesem w tej imprezie. Wtedy postanowił zakończyć - jak sam mówi - intensywną karierę. - Zrobiłem to dla rodziny, byłem zmęczony - przyznał Hołowczyc.

Nie jest jednak wykluczone, że już w przyszłym roku 56-latek wróci na trasę Rajdu Dakar. Podczas spotkania autorskiego w "Empiku" w Centrum Handlowym "Arkadia" w Warszawie, Hołowczyc zdradził plany na przyszłość. - Wspaniałe być na podium Dakaru, ale na nim jest jedno miejsce dobre - te po środku. Chciałbym jeszcze dopisać tę historię i wierzę, że to się jeszcze wydarzy - powiedział.

- To jest piękne w sportach motorowych, że człowiek nie odchodzi z określonym wiekiem. W tak długich rajdach są możliwości, które powodują, że zawodnicy doświadczeni wygrywają Dakar - mówił Hołowczyc, przywołując historię Carlosa Sainza, który wygrał w 2018 roku w wieku niespełna 56 lat.

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 103. Witold Bańka: Powrót Kubicy to niesamowita historia. Ktoś nagra o tym film

Hołowczyc ma jeden cel związany z Dakarem. Chce w nim odgrywać czołową rolę, a nie być jedynie statystą lub zawodnikiem, który walczyć będzie o miejsce w dziesiątce. - Bardzo nie lubię takich wyznań, w których nie ma konkretów. Jeżeli miałbym stanąć na starcie Dakaru, to nie chciałbym być piąty, siódmy czy dwunasty. Chciałbym wystąpić w rajdzie, mając świadomość, że mogę go wygrać. Nie można nigdy obiecać w nim triumfu, bo to jest zbyt nieprzewidywalny rajd - dodał.

Ferrari kopiuje pomysł Mercedesa. Testują felgi z lukami aerodynamicznymi. Czytaj więcej!

Do powrotu do rajdów namawia go żona, która jeszcze kilka lat temu chciała, by zakończył karierę. - Na ostatnie święta dostałem od żony najpiękniejsze życzenia, jakie tylko mogłem dostać. Powiedziała: "Wiesz co, patrzę jak usychasz... Zabierz się jeszcze za tę robotę, bo wiem, że cię to ciągnie i że to bardzo kochasz". To były najpiękniejsze życzenia - powiedział Hołowczyc.

To czy obchodzący w tym roku 57. urodziny Hołowczyc wróci do startów w Rajdzie Dakar uzależnione jest od spraw biznesowych, które prowadzi. - Ciągle jestem bardzo blisko zespołu X-Raid, z którym jest mi najbardziej po drodze, ale mam też świadomość, że muszę mieć odpowiedni budżet. Marzę o tym, że to się sfinalizuje i dość ciężko pracuję w biznesie, żeby móc postawić swój samochód. Widzę, że to jest możliwe i że na przygotowania dakarowe będzie mnie stać - ocenił.

Nowy McLaren daleki od ideału. Zespół czeka jeszcze bardzo dużo pracy. Czytaj więcej!

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to podejmie kolejną próbę wygrania prestiżowego rajdu. Wystartował w nim dziesięć razy. Pięciokrotnie był w pierwszej dziesiątce, a czterech edycji nie ukończył.

Komentarze (0)