O tym, że Rajd Dakar zmieni lokalizację mówiło się już od dawna. To pokłosie problemów finansowych, z jakimi borykają się państwa w Ameryce Południowej, które były coraz mniej chętne do organizacji imprezy. Dlatego też ostatnia edycja rajdu odbyła się jedynie na terenie Peru.
Wybór Arabii Saudyjskiej na nowego gospodarza najtrudniejszego rajdu świata nie jest zaskoczeniem, bo o takiej możliwości informował przed kilkoma tygodniami "Motorsport". W poniedziałek organizatorzy Dakaru wydali oficjalny komunikat w tej sprawie.
Czytaj także: Jacques Villeneuve ostro o Williamsie
Kontrakt pomiędzy ASO, które odpowiada za sprawy organizacyjne Dakaru, a Arabią Saudyjską podpisano na pięć lat. Co więcej, Saudyjczycy znacząco poprawili warunki finansowe względem państw, które organizowały ostatnie edycje imprezy.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli
- To dla nas przyjemność, że będziemy mogli tworzyć dalszą historię tego rajdu w takiej scenerii. Nowa lokalizacja daje nam ogromne możliwości, jeśli chodzi o wybór tras - przekazał David Castera, nowy szef Dakaru.
Rozmowy zakończyły się sukcesem dzięki wsparciu księcia Khalida Bin Sultana Abdullaha Al Faisala, który obecnie jest prezesem Saudyjskiej Federacji Motorowej. - Zawsze chciałem uczestniczyć w Dakarze, ale ponieważ nigdy nie spełniłem tego marzenia, teraz zaangażowałem się w realizację czegoś większego. Po raz pierwszy będziemy mieć ten rajd na Bliskim Wschodzie - stwierdził.
Szczegóły dotyczące kolejnej edycji Rajdu Dakar mamy poznać podczas specjalnej konferencji prasowej, która zorganizowana zostanie 25 kwietnia w Al-Qiddiya, niedaleko Rijadu.
Czytaj także: Williams próbuje pomóc Robertowi Kubicy
Dakar od roku 2009 organizowany był przez państwa Ameryki Południowej, po tym jak rok wcześniej impreza nie doszła do skutku z powodu zagrożenia terrorystycznego w Afryce.
Czy podoba ci się pomysł z organizacją Dakaru w Arabii Saudyjskiej? 
