Nie tylko Maciej Giemza w poniedziałek popisał się dobrym tempem w Silk Way Rally. Również Adam Tomiczek zaliczył równy przejazd i zajął 13. miejsce na mecie etapu. Taką samą pozycję zawodnik Orlen Team zajmuje w klasyfikacji generalnej imprezy.
Ponad 413 km, w tym 212 km odcinka specjalnego, przejazd przez rzeki i trudne kamieniste drogi - poniedziałkowy etap stanowił pierwsze poważne wyzwanie dla zawodników biorących udział w rajdzie.
Czytaj także: Ecclestone przyjąłby kulę za Putina
Motocykliści Orlen Team na początku Silk Way Rally skupiają się na pewnych przejazdach i utrzymywaniu równego tempa, gwarantującego kontakt z czołówką.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"
- Początek odcinka był dosyć niebezpieczny. Na trasie znajdowało się dużo głębokich kałuż, a przed nimi oraz po nich były mocne wybicia, na które musiałem bardzo uważać. Dalsza część trasy była szybsza, prędkości dochodziły nawet do 160 km/h. Jechało mi się bardzo dobrze, chociaż nie ustrzegłem się drobnych błędów. Przed nami długi etap, na który ruszamy wcześnie rano, więc musimy się zregenerować przed wtorkowym startem - podsumował Maciej Giemza, motocyklista Orlen Team.
- Na początku trasy musiałem zachować szczególną ostrożność ze względu na obszar o wzmożonym występowaniu niedźwiedzi brunatnych. Na ponad 200 kilometrowym odcinku specjalnym przeważały drogi szutrowe. Nie obyło się również bez trudnych technicznie kamienistych fragmentów oraz mało widocznych głębokich kałuż i rzek na których trzeba zachować pełną koncentracje. Jutro przede mną długi etap i ciężki dzień. Opuszczamy Rosję i zaczynamy wyścigi na terytorium Mongolii - powiedział Adam Tomiczek z Orlen Team.
Czytaj także: Obajtek zadowolony ze współpracy z Kubicą
Maciej Giemza nie tylko awansował w klasyfikacji generalnej, ale również przesunął się na pozycję wicelidera wśród juniorów. Adam Tomiczek zajmuje w tym zestawieniu czwartą lokatę z minimalną stratą do podium.
Pozycję lidera wśród wszystkich motocyklistów utrzymał Kevin Benavides, a tuż za nim jest Sam Sunderland, który w poniedziałek był najszybszy. Trzeci etap będzie jednym z najdłuższych podczas tegorocznego rajdu. Zawodnicy przejadą aż 691,35 km (w tym 243 km odcinka specjalnego), przekroczą granicę Rosji z Mongolią i zakończą trasę w Ułan Bator.