Po sobotnich problemach z układem hamulcowym, w niedzielę dobre przejazdy mieli Jakub Przygoński i Timo Gottschalk, którzy awansowali o jedną pozycję i rywalizację zakończyli na 4. miejscu. Najwięcej powodów do zadowolenia mieli jednak motocykliści Orlen Team - Adam Tomiczek i Maciej Giemza.
Polscy motocykliści stratowali w węgierskim rajdzie po raz pierwszy. Adam Tomiczek wygrał trzy z czterech odcinków specjalnych i tylko raz dał się pokonać Stefanowi Svitko, który zajął 2. miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratę 2.37 min. Równą formę na szybkiej, kamienistej trasie utrzymywał też Maciej Giemza. Zawodnik Orlen Team w każdym z oesów osiągnął 3. czas.
Czytaj także: Świetlana przyszłość Russella w F1
- W niedzielę przejechaliśmy dwa odcinki po 82 km. Po sobocie miałem tylko 30 s przewagi nad Stefanem Svitko. Zaliczyłem dwa równe przejazdy, oba odcinki udało mi się wygrać i całe zawody kończę na pierwszym miejscu z przewagą ponad 2 min. Rajd był bardzo szybki z wymagającą trasą. Cały czas jechaliśmy po samochodach, więc z pętli na pętlę przybywało wystających kamieni, ale trzymałem dobre tempo i bardzo się cieszę z wyniku - powiedział Adam Tomiczek.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Motocykliści Orlen Team znaleźli się także na czele klasyfikacji juniorów Hungarian Baja, zajmując dwie pierwsze pozycje. - Bardzo się cieszę, że zakończyłem rywalizację na podium. Byłem tu po raz pierwszy i rajd mi się podobał, mimo że musieliśmy długo czekać na swoje przejazdy. Dobrze mi się jechało, motocykl spisywał się świetnie, a zespół wykonał swoją pracę bez zarzutu. Ominęły mnie problemy i oceniam ten start, jako bardzo udany - podsumował rajd Maciej Giemza.
Rajd na Węgrzech był ostatnią rundą Pucharu Świata FIM w rajdach Baja. Zwycięzcą cyklu okazał się Benjamin Melot, przed Jakubem Piątkiem i Sultanem Al-Balooshim. Zawodnicy Orlen Team wystąpili w dwóch rundach. Adam Tomiczek zajął ostatecznie 4. miejsce, a Maciej Giemza 6.
Na niedzielnych odcinkach Hungarian Baja dobrze spisywali się Jakub Przygoński i Timo Gottschalk. Załoga Orlen Team na obu oesach osiągnęła 3. czas, co przyniosło jej awans na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. W rajdzie zwyciężył Orlando Terranova (Mini John Cooper Works Rally), przed Martinem Prokopem (Ford Raptor) i Władimirem Wasiliewem (Toyota Hilux).
- Były to dla nas trudne zawody, z powodu awarii układu hamulcowego, która mocno nas spowolniła, i która kosztowała nas dodatkową stratę za zbyt długi serwis. Poza tym, na odcinkach udało nam się nawiązać walkę z Prokopem i Terranovą, więc z tego się cieszę. Nasze następne zawody to Baja Poland. Jest to dla mnie bardzo ważny rajd i będę się starał powalczyć tam o zwycięstwo. Przyjadą Terranova, Prokop i Wasiliew, więc cała czołówka Pucharu Świata. Zapraszam wszystkich do Szczecina i Drawska Pomorskiego - powiedział Przygoński.
Czytaj także: Nieudane zakończenie sezonu Rdest w W Series
W klasyfikacji Pucharu Świata FIA w rajdach Baja prowadzi Terranova, 2. jest Wasiliew, a 3. miejsce zajmuje Prokop. Kuba Przygoński i Timo Gottschalk znajdują się na 4. pozycji, ze stratą 7 punktów do podium. Orlen Baja Poland odbędzie się w dniach 29 sierpnia - 1 września.