W rywalizacji na 500 metrów panów na mistrzostwach świata w short tracku mieliśmy dwóch reprezentantów. Z oboma można było wiązać spore nadzieje. Zarówno Łukasz Kuczyński jak i Diane Sellier stawali już na podium w Pucharze Świata.
Łukasz Kuczyński popisał się znakomitym manewrem wyprzedzania w swoim ćwierćfinale, co dało mu drugie miejsce i przepustkę do kolejnej fazy. Niestety Diane Sellier dojechał trzeci i nie zdołał awansować z czasem.
Kuczyński w swoim półfinale przez długi czas jechał na drugim miejsce, jednak na ostatnim okrążeniu stracił je na rzecz jednego z rywali. Ostatecznie dojechał trzeci, ale nie zdołał awansować do finału z czasem. Zabrakło mu 0,2s.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach
W finale B Kuczyński na samym początku wyszedł na prowadzenie, jednakże później był atakowany przez rywali. Polak na ostatnim zakręcie upadł i ostatecznie dojechał na piątym miejscu. W łącznej klasyfikacji jest 10.
Złoto po pasjonującym finale zdobył Włoch Pietro Sighel. Srebro powędruje do Kanadyjczyka Stevena Dubois, a brąz do Holendra Jensa van T' Wouta.
Przez mniej więcej połowę dystansu Polacy jechali razem z rywalami, ale później zaczeli tracić dystans. Ostatecznie zajęli 4. lokatę i pojadą w finale B.
Czytaj więcej:
Kapitalne otwarcie Raw Air. Polak pierwszym liderem!
