Po tym jak Polacy odnieśli efektowne zwycięstwo nad Serbami w meczu otwarcia mistrzostw świata 2014, byli oni stawiani w roli faworytów w starciu z reprezentacją Australii. Swoją przewagę biało-czerwoni udowodnili na parkiecie. - Nie było to łatwe dla nas spotkanie, ale było ono przyjemne. W każdym pojedynku musimy trzymać się założonej taktyki, musimy ją realizować i to jest dla nas najważniejsze - zaznaczył Fabian Drzyzga.
[ad=rectangle]
Nie tylko Drzyzga zwracał uwagę na znaczenie realizacji przedmeczowych założeń, jego ocenę przebiegu wtorkowego spotkania podzielał również Marcin Możdżonek. Polacy zagrali więc konsekwentnie, a ich siła tkwiła w trzech elementach siatkarskiego rzemiosła. - Realizacja taktyki sprawiła, że pojedynek potoczył się tak, a nie inaczej, czyli szybko i pewnie wygraliśmy go w trzech odsłonach. Mieliśmy trochę gorsze przyjęcie niż w poprzednim meczu, ale za to zagrywka, blok i w szczególności kontratak dały nam naprawdę dużo - zauważył.
Przed rozpoczęciem pojedynku z podopiecznymi Jona Uriarte rozpamiętywane było spotkanie rozegrane w ramach igrzysk olimpijskich w Londynie, w którym Australijczycy pokonali nasz zespół. - To był taki mały rewanż za igrzyska. My zrobiliśmy swoje - nie ukrywał Drzyzga.
Oczekiwania, co do występu polskich siatkarzy w tegorocznym mundialu, jeszcze przed startem rozgrywek były duże, a będą one rosnąć wraz z kolejnymi zwycięstwami. Sami zawodnicy zapowiadają, że w pierwszej fazie zapiszą na swoim koncie jeszcze trzy triumfy. - Koncentrujemy się na tym, by skończyć tę grupę bez porażki - podkreślił rozgrywający.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)