Już wcześniej na naszym portalu pisaliśmy o tym, jak warunki we Włoszech ocenili Irańczycy, a także Earvin Ngapeth. Aż trudno uwierzyć, że przed finałowym turniejem Ligi Narodów komfort zawodników jest daleki od ideału. A w końcu to w tym kraju odbywa się sporo imprez rangi światowej (artykuł przeczytasz TUTAJ).
Wieczorem pojawiła się informacja o warunkach, jakie zastali siatkarze reprezentacji Polski. Biorąc pod uwagę wcześniejsze skargi widać, że były one uzasadnione.
"Chłopaki dzisiaj zamiast obiadu dostali tosty. Serio. I to po interwencji bo najpierw były jabłka, gruszki i tarta z jakimś słodkim X. Na hali treningowej 30 stopni, sufit nisko, klimatyzacja w postaci dwojga drzwi. O szatni nie mówię - to głęboka C-klasa. Film później" - piszę na Twitterze Piotrek Siekierski, który zajmuje się podcastem siatkarskim na Youtube i wraz z naszą reprezentacją udał się do Bolonii.
To, co zastali polscy siatkarze, praktycznie potwierdza wcześniejsze zarzuty Irańczyków i Ngapetha do organizatorów finałowego turnieju, który rozpocznie się w środę. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to w niekomfortowych warunkach zawodnicy będą musieli przygotowywać się do nadchodzących spotkań.
Nasi siatkarze swój ćwierćfinał rozegrają w czwartek o godzinie 21:00. Ich rywalem będzie Iran, który pokonał Biało-Czerwonych w fazie grupowej.
Chłopaki dzisiaj zamiast obiadu dostali tosty. Serio. I to po interwencji bo najpierw były jabłka, gruszki i tarta z jakimś słodkim X.
— Piotrek Siekierski (@p_siekierski) July 18, 2022
Na hali treningowej 30 stopni,sufit nisko, klimatyzacja w postaci dwojga drzwi. O szatni nie mówię - to głęboka C-klasa. Film później.#VNL2022
Przeczytaj także:
Porażka Brazylii nie rozczarowała rodaków. Zagraniczne media po finale Ligi Narodów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)