Tak zachowują się najwięksi. "Okazał mu wielki szacunek"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Nikola Grbić
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Nikola Grbić

Reprezentacja Polski wygrała w ćwierćfinale mistrzostw świata z USA 3:2, a bohaterem naszej drużyny był krytykowany do tej pory przyjmujący Aleksander Śliwka. - To był jego najlepszy mecz w reprezentacji - twierdzi były kadrowicz Marcin Możdżonek.

Polacy wywalczyli awans do półfinału po fantastycznym spotkaniu, które było pełne zwrotów akcji, ale przede wszystkim znakomitej siatkówki. Obie drużyny zagrały na najwyższym możliwym poziomie, a wynik do końca był sprawą otwartą.

- To nie był dobry, a po prostu rewelacyjny mecz naszej reprezentacji. Tak dobrze kadra prowadzona przez Nikolę Grbicia jeszcze nie zagrała. Spotkanie było bardzo twarde, z ostrymi wymianami, a znakomite akcje oba zespoły rozgrywały praktycznie co chwilę. Poziom był bardzo wysoki, a starcie było wykańczające nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Nawet przy 2:0 nie byłem spokojny, bo wiedziałem, że Amerykanie są bardzo mocni, a poprzednie sety przegrali minimalnie. W tie-breaku mieliśmy sporo szczęścia, ale przede wszystkim znakomicie zagraliśmy zagrywką i w ten sposób złamaliśmy rywali - komentuje starcie były środkowy reprezentacji Marcin Możdżonek.

Były kapitan reprezentacji śmiało nazywa czwartkowy mecz przedwczesnym finałem. Jego zdaniem kluczowa dla przebiegu spotkania była zagrywka. Polacy od początku zrobili wszystko, by wyeliminować Toreya Defalco i to się udało. Potem jednak Amerykanom było jeszcze trudniej, bo nasza drużyna często zmieniała rytm zagrywki i próbowała wyeliminować kolejne ważne ogniwa USA. Stąd też wzięła się duża liczba błędów tego zespołu.

ZOBACZ WIDEO: Zwycięski thriller! Kulisy ćwierćfinału z USA | #PodSiatką - vlog z kadry #27

- Chciałbym wyróżnić Aleksandra Śliwkę, bo rozegrał swój najlepszy mecz w reprezentacji, a wiemy przecież doskonale, że ostatnio był mocno krytykowany. Grbić jednak doskonale wiedział, że nawet jeśli zawodnik jest ostatnio w słabszej formie, to on wcześniej, czy później odda za to zaufanie. Trener potraktował zawodnika z szacunkiem, dodał mu niewiarygodnej pewności siebie, a ten rozegrał mecz życia i pomógł drużynie w najważniejszym spotkaniu. Wielkie uznanie należy się nie tylko Śliwce, ale także Grbiciowi, bo tak zachowują się tylko najlepsi trenerzy na świecie. Dzięki temu mamy teraz wspaniałą drużynę, która potrafi się wspierać i jest gotowa na kolejne wyzwania - dodaje Możdżonek.

W sobotę rywalem reprezentacji Polski będą Brazylijczycy, którzy do tej pory wystąpili w zdecydowanej większości finałów mistrzostw świata w XXI wieku. Na dwóch ostatnich mistrzostwach nasza drużyna ogrywała ich w finale. Teraz wszystko rozstrzygnie się już w półfinale.

- Nie będzie to łatwiejszy mecz, bo Brazylia to bardzo mocna drużyna, a dodatkowo waga tego meczu będzie jeszcze wyższa. Uważam, że nasi zawodnicy powinni sobie z tym poradzić. Mamy ogromną szansę na złote medale, ale na drodze są jeszcze dwie przeszkody - przestrzega były środkowy.

Mateusz Puka, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Kurek: To przerosło moje oczekiwania
Trener Amerykanów mówi o powodach porażki z Polską

Komentarze (1)
avatar
Janusz Gil
9.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co teraz mają do powiedzenia domorośli kibice-trenerzy i niektórzy "dziennikarze" ? Wypadałoby Olka i Trenera PRZEPROSIĆ !