W czwartek większość z 16 reprezentacji odpoczywa. Tylko cztery nie mają wolnego, a w pierwszym meczu dnia zmierzyły się siatkarki z Brazylii i z Portoryko. Mistrz Ameryki Południowej był faworytem i potrzebował punktów w walce o wejście do ćwierćfinału MŚ 2022.
Reprezentacja Brazylii była poza miejscami premiowanymi awansem do najlepszej ósemki po sześciu kolejkach. Ewentualne zwycięstwo z mniej doświadczonym przeciwnikiem gwarantowało jednak wielki skok z piątego na drugie miejsce w tabeli Faworytki zamierzały wykorzystać nadarzającą się do tego okazję.
Portoryko stało nad przepaścią przed wyjściem na boisko. Nie było ono mocnym kandydatem do awansu, a tylko sprawienie niespodzianki i pokonanie Brazylii pozwalało przedłużyć nadzieję na ćwierćfinał. Siatkarki z Karaibów zmierzyły się z Brazylią po raz pierwszy w dekadzie. We wcześniejszych meczach miały z nią dużo problemów.
I problemów nie brakowało również w pierwszym secie w czwartek, który zakończył się wynikiem 25:11 dla Brazylii. Mocno rozpędzone faworytki nie pozwoliły przeciwniczkom dojść do głosu. Bardzo podobnie wyglądała druga partia, w której rozbijane siatkarki było stać na zdobycie 13 małych punktów. W jednym z najbardziej jednostronnych meczów turnieju, którego można było raczej spodziewać się w poprzedniej fazie, trzeci set zakończył się wynikiem 25:15.
Brazylia rozegra w drugiej fazie grupowej jeszcze mecze z Holandią i z Belgią, w których postara się potwierdzić awans do ćwierćfinału. Przeciwniczkami Portoryko przed pożegnaniem z mundialem będą Japonia i Argentyna.
Brazylia - Portoryko 3:0 (25:11, 25:13, 25:15)
Czytaj także: Malwina Smarzek nie pomaga reprezentacji w mistrzostwach świata. Dlaczego?
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze