Problemy wicemistrza Polski w Lublinie. Jastrzębianie uratowali komplet punktów
Na inaugurację 3. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe LUK Lublin 3:1. Wygrana nie przyszła wicemistrzom Polski łatwo.
W drugiego seta zdecydowanie lepiej weszli miejscowi. Seria skutecznych ataków, głównie w wykonaniu Wojciecha Włodarczyka, dała prowadzenie 6:3. Jastrzębianie doprowadzili do remisu 11:11, ale rywale znów odskoczyli. Po ataku Jeffreya Jendryka było 20:18. Od tego momentu podopieczni Dariusza Daszkiewicza stracili trzy kolejne punkty. A ten ostatni po prostym błędzie w komunikacji. Po zablokowaniu ataku Szymona Romacia goście mieli pierwszą piłkę setową 24:21. Chwilę później wykorzystał ją Trevor Clevenot 25:22.
Trzecia odsłona meczu od początki rozwijała się po myśli jastrzębian. Dzięki dobrej zagrywce Jurija Gladyra wyszli na prowadzenie 4:1. O czas poprosił Dariusz Daszkiewicz. Ta przerwa nie pomogła od razu. Dopiero kilka akcji później lublinianie poprawili skuteczność. Po asie Wojciecha Włodarczyka na tablicy wyników pojawił się remis 8:8. I tak wyglądał obraz gry w tej partii. Goście uciekali, miejscowi gonili wynik. W końcówce zdobyli cztery punkty z rzędu 22:21. Po asie autorstwa Nicolasa Szerszenia mieli nawet piłkę setową 24:21. Potrzebowali jednak jeszcze kilku minut, by zapisać pierwszego seta w tym meczu na swoje konto.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturzePodobnie jak trzydzieści minut wcześniej, goście dobrze zaczęli seta. Po ataku Tomasza Fornala było 7:4. Tym razem jednak lepiej pilnowali wyniku. Dobra zagrywka Trevora Clevenot podwyższyła prowadzenie na 14:9. O czas poprosił Dariusz Daszkiewicz. Przerwa w grze nie pomogła. Podopieczni trenera Mendeza byli zbyt skoncentrowani tym razem, by znów wypuścić z rąk kilkupunktowe prowadzenie. Pewnie wygrali ostatnią partię i całe spotkanie.
LUK Lublin - Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 22:25, 26:24, 15:25)
LUK: Komenda, Romać, Jendryk, Nowakowski, Szerszeń, Włodarczyk, Watten (libero) oraz Wachnik, Torelli.
JW: Toniutti, Boyer, Wiśniewski, Gladyr, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Hadrava.
MVP: Stephen Boyer (Jastrzębski Węgiel).
Czytaj także:
->MŚ: poznaliśmy kolejnego finalistę
-> Odkuły się po porażce z Polkami. Ważna informacja dla naszej kadry