Reprezentacja Polski pozostaje kandydatem do zdobycia medali MŚ 2022 kobiet. W zaplanowanym na wtorek ćwierćfinale czeka na nią trudne zadanie, ponieważ na drodze do strefy medalowej stanie Serbia.
Awans do najlepszej ósemki turnieju, już przed jego rozpoczęciem, był zapowiadany jako wartościowe osiągnięcie Polek. Okoliczności jego wywalczenia są dodatkowo budujące dla gospodyń mundialu.
Biało-Czerwone przeszły z pierwszej do drugiej fazy grupowej po trzech zwycięstwach i dwóch porażkach. Polska wygrała z Chorwacją, Koreą Południową i Tajlandią, a została pokonana przez Dominikanę i Turcję. Od 12 lat żadna drużyna nie dostała się tak daleko jak Polska w MŚ siatkarek, mając taki sam, lub gorszy bilans po pięciu meczach. Takiego wyczynu nie było więc od dawna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Do tego w kolejnym meczu drużyna Stefano Lavariniego poniosła trzecią z rzędu porażkę - 0:3 z Serbią i w każdym następnym pojedynku nie mogła pozwolić sobie na niepowodzenie. Gra pod presją odpadnięcia z turnieju nie podziałała źle na Polki.
Pierwsza od 12 lat wygrana ze Stanami Zjednoczonymi, w połączeniu z późniejszymi zwycięstwami z Kanadą i Niemcami, pozwoliła gospodyniom wrócić z dalekiej podróży i awansować do ćwierćfinału. W dwóch wcześniejszych turniejach drużyny w najlepszej szóstce lub ósemce odniosły minimum cztery zwycięstwa w pierwszej grupie. Polkom wystarczyły trzy wygrane.
Ćwierćfinał Polek z Serbkami rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:30 w Gliwicach.
Czytaj także: Malwina Smarzek nie pomaga reprezentacji w mistrzostwach świata. Dlaczego?
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)