Jedno zagranie odebrało Polkom marzenia. "Ta ostatnia piłka będzie mi się śniła po nocach"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Maria Stenzel
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Maria Stenzel

Po wspaniałej walce z mistrzyniami Polki przegrały po tie-breaku 2:3. Wszystko rozstrzygnął as Jovany Stevanović. - Ta ostatnia piłka będzie mi się śniła po nocach - mówi libero Maria Stenzel po ćwierćfinale MŚ siatkarek.

W ćwierćfinale mistrzostw świata siatkarek Maria Stenzel zagrała świetne zawody. Libero reprezentacji Polski, jak przez cały turniej, była prawdziwą strażniczką w defensywie, znakomicie przyjmowała i świetnie broniła. Jednak jedna akcja zostanie w jej pamięci. - Na pewno ta ostatnia piłka mi się będzie śniła po nocach - przyznaje zawodniczka ze łzami w oczach.

Przy 15:14 dla Serbek w tie-breaku zagrywała Jovana Stevanović. Posłała znakomitą, kąśliwą piłkę w strefę Marii Stenzel. Ta spadła tuż przed jej nosem.

To poniosło Polki w czwartym secie

Jednak mało brakowało, a do tego tie-breaka w ogóle by nie doszło. Serbki wygrywały już 2:1 i 23:19 w czwartym secie. Polki jednak poderwały się do walki i po serii znakomitych akcji wygrały partię, przedłużając marzenia o medalu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

- Było niesamowity doping kibiców, który nas poniósł. Wiadomo, że jak idzie nam jedna piłka, później druga, to podrywa do walki. Atmosferą i ogniem, jaki był między nami, wygraliśmy tego czwartego seta - zdradza Maria Stenzel.

Czy to początek czegoś wielkiego?

Reprezentacja Polski siatkarek po raz pierwszy od sześćdziesięciu lat znalazła się w ósemce mistrzostw świata, mimo że nikt jej nie dawał wielkich szans. Polki wielokrotnie zachwyciły swoją grą, pokonując m.in. aktualne mistrzynie olimpijskie, USA 3:0

- Jest to niesamowity turniej w naszym wykonaniu. Chciałyśmy jednak więcej, bo Serbki były we wtorek w naszym zasięgu. Po prostu tego szkoda - twierdzi Stenzel.

Znakomita gra daje jednak podwaliny na świetlaną przyszłość. W następnym sezonie Polki czeka walka o awans na igrzyska, a spory krok poczyniły w tym roku. Awansowały znacznie w światowym rankingu, co może dać im bilet do Paryża.

- Mam taką nadzieję, że z roku na rok będzie coraz lepiej. - mówi zawodniczka.  Może tak być, ale to się okaże w przyszłym roku. Nie mogę się doczekać przyszłego zgrupowania i tego jak będzie - kończy.

Z Gliwic - Arkadiusz Dudziak

Czytaj więcej:
Tak blisko i tak daleko. Koniec pięknej przygody polskiej kadry
Została najlepsza czwórka. Zobacz, kto z kim zagra w półfinałach MŚ

Komentarze (8)
avatar
Lotna
12.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marysiu, byłaś wielka. A Kornelukowej źle służy małżeństwo bo jest coraz wolniejsza i już zamiast mocno atakować piłkę, tylko ja leciutko podaje przeciwniczkom. Jest coraz wolniejsza i wręcz śm Czytaj całość
avatar
Endriu 67
12.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez środka nie da się wygrać najsłabszy mecz Korneluk 
avatar
gawor
12.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W tym meczu było wszystko : krew, pot i łzy. Jeszcze przyjdą sukcesy, jeszcze przyjdą medale. Wtedy nikt nie będzie pamiętał tej zepsutej piłki. 
avatar
juras77
12.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Nic się nie martw, więcej piłek zepsuła koleżanka Stysiak a jaka zadowolona z siebie 
avatar
Wiciarz
12.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pani Mario jesteś znakomitą siatkarką kibice prawdziwi Ci wybaczą....