Aluron CMC Warta Zawiercie z kolejnym krokiem w stronę ćwierćfinału Ligi Mistrzów

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie

Aluron CMC Warta Zawiercie spisuje się fantastycznie w swoim debiutanckim sezonie w Lidze Mistrzów. W środę pokonała Hebar Pazardżik i z bilansem 3-1 pozostaje liderem grupy B.

Sezon 2022/23 Ligi Mistrzów jest debiutanckim dla Aluron CMC Warty, brązowego medalisty PlusLigi. Po dwóch zwycięstwach w grupie B przyszła pierwsza porażka. Niespodziewanie Berlin Recycling Volleys okazało się lepsze w Zawierciu zwyciężając 3:1.

To jednak nie zmieniło nic w tabeli, bowiem zawiercianie utrzymali pierwsze miejsce. W środę po raz drugi w tym sezonie zmierzyli się z Hebarem Pazardżik. W Bułgarii podopieczni Michała Winiarskiego zwyciężyli 3:1.

Od samego początku gospodarze byli minimalnie z przodu, jednak w połowie seta po raz pierwszy w tym spotkaniu prowadzenie objęli przyjezdni po asie serwisowym Simona Hirscha (10:9). Szybko jednak ponownie inicjatywę przejęli ich rywale, którzy odskoczyli na trzy "oczka" po bloku Miguela Tavaresa Rodriguesa, którzy zatrzymał Todora Aleksiewa (18:15). Po tym, jak kontrę z drugiej linii skończył Bartosz Kwolek, było już 21:16 dla zawiercian. Dobra seria zagrywek Plamena Szekerdziewa sprawiła, że Hebar złapał kontakt z przeciwnikami (20:21). Prosto w boisko posłał serwis Wiktor Josifow i w samej końcówce mieliśmy remis (22:22). Piłkę setową mieli jednak miejscowi, ale po skończonym ataku przez Hirscha doszło do gry na przewagi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Ta jednak potrwała tylko chwilę. Po tym, jak wprowadzony chwilę wcześniej Dawid Dulski skończył kontrę Aluron CMC Warta objęła prowadzenie w meczu.

W II partii zawiercianie szybko odskoczyli, po tym, jak Josifow nie zdążył zablokować rywala było 5:2. Przewaga gospodarzy stopniowo wzrastała, przez większość seta nie była ona spora, jednak po nieudanym ataku Aleksiewa prowadzili oni 20:13 tuż przed końcowym fragmentem. W samej końcówce Warta wrzuciła jeszcze wyższy bieg i ostatecznie triumfowali do 15. W końcówce świetną dyspozycję w polu serwisowym potwierdził Tavares Rodrigues, który zaserwował asa na zakończenie tej odsłony meczu.

Zawiercianie poszli za ciosem i identycznie rozpoczęli trzeciego seta od prowadzenia 5:2 za sprawą Dawida Konarskiego, który zatrzymał Szekerdziewa. Czas dla Hebaru nie pomógł, bo po bloku Kwolka na Hirschu było już 8:3. Seria punktowa gospodarzy praktycznie ustawiła wynik tej odsłony meczu. Po autowym ataku Szekerdziewa zespół z Polski miał aż dziesięć punktów więcej (16:6). Miejscowym już nic nie mogło się stać, szczególnie, że po asie serwisowym Dulskiego było aż 23:11. Zryw Bułgarów sprawił jedynie, że dobili oni do 17 "oczek". Ostatecznie bezbłędny Miłosz Zniszczoł zakończył to spotkanie.

Zawiercianie wygrali trzecie mecz w tym sezonie Ligi Mistrzów i po czwartej kolejce utrzymali pierwsze miejsce w grupie B. Tym samym wykonali kolejny krok, aby znaleźć się w ćwierćfinale.

Aluron CMC Warta Zawiercie - Hebar Pazardżik 3:0 (26:24, 25:15, 25:17)

Warta: Tavares, Konarski, Kovacević, Zniszczoł, Kwolek, Szalacha, Danani (libero) oraz Dulski, Kozłowski, Łaba, Waliński, Gruszczyński (libero)

Hebar: Aleksiew, Josifow, Massari, Tusch, Petkow, Hirsch, Salparow (libero) oraz Szekerdziew, Lapkow, Latunow, Dimitrow

MVP: Uros Kovacević (Warta)

#DrużynaPktMZPSety
1 Halkbank Ankara 13 6 5 1 16:8
2 Berlin Recycling Volleys 11 6 4 2 13:9
3 Aluron CMC Warta Zawiercie 10 6 3 3 12:11
4 Hebar Pazardżik 2 6 0 6 5:18

Przeczytaj także:
Klubowy kolega Bartosza Bednorza wraca do Turcji
Piąta porażka w tym sezonie przelała czarę goryczy. Nadszedł czas na zmiany w Radomce

Komentarze (0)