Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle również nie straciła seta w Lidze Mistrzów

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wzięła przykład z Jastrzębskiego Węgla i Aluron CMC Warty Zawiercie. Obrońca tytułu również wygrał swój mecz w Lidze Mistrzów bez straty seta pokonując Decospan VT Menen.

Po obronie tytułu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ruszyła po to, aby po raz trzeci z rzędu zostać najlepszą drużyną w Europie. Biorąc jednak pod uwagę stratę Kamila Semeniuka, którego zastępcy nie widać misja ta wydaje się być niemożliwa do zrealizowania. Zwłaszcza, że w tym sezonie szaleje zespół ich byłego przyjmującego. Sir Safety Susa Perugia dotychczas nie przegrała żadnego meczu.

Jeżeli chodzi o kędzierzynian, to w PlusLidze nie mają łatwo i na półmetku zajmują czwarte miejsce. W Lidze Mistrzów są obecnie na drugiej pozycji, bo wyżej plasuje się Itas Trentino. Finalista poprzedniej edycji wziął rewanż na ZAKSIE i wygrał przed własną publicznością 3:1, dzięki czemu jest bliżej awansu do ćwierćfinału. Rundę rewanżową sezonu 2022/23 europejskich rozgrywek podopieczni Tuomas Sammelvuo rozpoczęli od starcia z Decospan VT Menen. Pojedynek w Belgii zakończył się wynikiem 3:0 na korzyść mistrzów Polski.

Po wyrównanym początku kędzierzynianie odskoczyli na trzy punkty (8:5) za sprawą Aleksandra Śliwki. Jego zagrywka sprawiła, że rywale musieli oddać piłkę, a kontrę skończył on sam z drugiej linii. Przewaga ta utrzymywała się przez większość czasu, w końcówce jednak wyższy bieg wrzucili jeszcze gospodarze. Wojciech Żaliński dwukrotnie skończył atak, a nie mylili się również jego koledzy i dzięki temu ZAKSA prowadziła 23:15. Kropkę nad "i" postawił uruchomiony na środku Dmytro Paszycki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Na początku II partii ponownie oglądaliśmy wyrównany pojedynek, jednak ponownie odskoczył mistrz Polski, po bloku Davida Smitha było 12:8. Ponownie przewaga utrzymywała się przez dłuższy czas, a wzrosła jeszcze w końcówce. Od prowadzenia 21:17 punktowała już tylko ZAKSA. W końcówce świetnie prezentował się Śliwka, a swoje dorzucił także Łukasz Kaczmarek, który zaczął to spotkanie w kwadracie.

Trzecią odsłonę tego pojedynku ZAKSA rozpoczęła od mocnego uderzenia, bowiem po zagrywce Smitha było 4:0. Ich przewagę powiększyli Kaczmarek i Żaliński blokiem (12:6). W końcówce przyjezdni zniwelowali stratę do dwóch "oczek" za sprawą Maxime Capeta (17:19). Goście jednak nie byli w stanie złapać kontaktu z rywalami, a po błędach Lou Kindta i Jiriego Hanninena kędzierzynianie mielii pierwszą szansę na zakończenie tego starcia. Belgijski zespół obronił pierwsze dwie piłki meczowe, jednak przy trzeciej skapitulował. Kropkę nad "i" postawił amerykański środkowy mistrzów Europy.

Obraz gry nie zmienił się w trzeciej odsłonie tego pojedynku. Dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów kontrolował przebieg gry i zamknął to spotkanie najszybciej jak tylko mógł. Kropkę nad "i" postawił atakiem ze środka Smith.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Decospan VT MENEN 3:0 (25:16, 25:17, 25:21)

ZAKSA: Janusz, Kluth, Śliwka, Żaliński, Smith, Paszycki, Shoji (libero) oraz Kariagin, Kaczmarek, Wiltenburg

Decospan VT: Hanninen, Sinnesael, Dermaux, Capet, Van de Velde, Van Hoyweghen, Stuer (libero) oraz Vanneste, Ocket, Kindt

MVP: Wojciech Żaliński (ZAKSA)

#DrużynaPktMZPSety
1 Itas Trentino 17 6 6 0 18:4
2 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 12 6 4 2 15:9
3 VK CEZ Karlovarsko 7 6 2 4 10:12
4 Decospan VT Menen 0 6 0 6 0:18

Przeczytaj także:
Klubowe Mistrzostwa Świata. Udane rozpoczęcie obrończyń tytułu
Klubowy kolega Bartosza Bednorza wraca do Turcji

Komentarze (0)