Sięgnęli po Polaka i zdobyli pierwsze mistrzostwo od 31 lat. "To lepsza liga, niż się nam wydaje"

- Cypryjczycy są nawet bardziej zakochani w sporcie niż Polacy. Lubią siatkówkę. A ligę mają lepszą, niż się nam w Polsce wydaje - mówi Patryk Fogel, który w tym sezonie doprowadził kobiecy zespół Olympiada Neapolis do mistrzostwa kraju.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Patryk Fogel, trener Olympiady Neapolis, świętuje ze swoją drużyną mistrzostwo Cypru w sezonie 2022/2023 Materiały prasowe / Olympiada Neapolis / Patryk Fogel, trener Olympiady Neapolis, świętuje ze swoją drużyną mistrzostwo Cypru w sezonie 2022/2023
41-letni polski trener na Cypr trafił w styczniu. Olympiada Neapolis zajmowała wówczas drugie miejsce w ligowej tabeli, wygrała osiem z dziewięciu meczów, ale szefowie klubu nie byli do końca zadowoleni z postawy drużyny. Uznali, że potrzebują nowego szkoleniowca. I sięgnęli po Fogla.

- Poleciły mnie zawodniczki, które wcześniej ze mną współpracowały. Moja wcześniejsza praca w lidze greckiej też została na Cyprze zauważona - tłumaczy Fogel, były szkoleniowiec m.in. UNI Opole, szwedzkiego Hylte/Halmstad i greckiego AON-u Pannaxiakosu.

Feta była godna

Dla Olympiady zatrudnienie Polaka okazało się strzałem w dziesiątkę. Pod jego wodzą drużyna ze stolicy Cypru, Nikozji wygrała 12 z 13 spotkań, z czego ogromną większość 3:0. Przegrała tylko raz, 2:3 z broniącym tytułu Apollonem Limassol. Jednak dwa inne starcia z tym zespołem w grupie mistrzowskiej to ekipa Fogla wygrała 3:0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje

Mistrzostwo zapewniła sobie jedną kolejkę przed końcem rozgrywek. W ostatnim meczu, u siebie z Neą Salaminą, polski szkoleniowiec i jego siatkarki mogli już świętować. - Dałem wtedy szansę gry wszystkim zawodniczkom, jakie mam w kadrze, a i tak mieliśmy spotkanie pod kontrolą i wygraliśmy 3:1 - mówi.

Dodaje, że mecz miał oprawę godną wielkiego wydarzenia, jakim dla jego klubu było pierwsze mistrzostwo Cypru od 31 lat i dopiero drugie w całej jego 72-letniej historii.

- Hala była udekorowana, każdy kibic dostał okolicznościową koszulkę, były konkursy dla fanów, przygrywał didżej, po ostatniej piłce posypało się konfetti, a trochę później strzelały fajerwerki. Moje zawodniczki przez kilka godzin rozdawały autografy i robiły sobie zdjęcia z kibicami. Razem z nami z tytułu cieszyło się 600-700 osób, co uważam za imponującą liczbę, bo to był dzień powszedni, a w 300-tysięcznej Nikozji klubów sportowych jest bardzo dużo.

To nie jest egzotyka

Z polskiej perspektywy Cypr leży na siatkarskich peryferiach Europy, jednak zdaniem Fogla tamtejszej ligi absolutnie nie należy nazywać egzotyczną. W ciągu dwóch miesięcy pracy na wyspie Afrodyty pochodzący z Opola trener zobaczył rozgrywki, które stoją na niezłym poziomie sportowym i mają solidne podstawy organizacyjne oraz finansowe.

- My w Polsce mamy takie wyobrażenie, że tutaj mało kto potrafi prawidłowo odbić piłkę, a ligi siatkarskie są na poziomie polskich SKS-ów. Tak nie jest. Mamy tu dużo naprawdę dobrych siatkarek, z przeszłością w solidnych europejskich klubach. W mojej drużynie jest na przykład Francuzka Veronika Hudima, która kilka lat temu grała w Policach i w Pile. W Apollonie grała reprezentantka Portoryko Jennifer Nogueras, którą prowadziłem w UNI Opole, a teraz mają tam Brazylijkę i dwie Amerykanki, z czego jedną z przeszłością w kadrze narodowej - wymienia Fogel. Na pytanie jak Cypr wypada w porównaniu na przykład z polską ligą po krótkim namyśle odpowiada: - Myślę, że walczylibyśmy o miejsca 9-12.

Polski szkoleniowiec Olympiady Neapolis zdradza, że kluby z cypryjskiej czołówki stać na podpisywanie ze swoimi gwiazdami całkiem atrakcyjnych kontraktów. - Z zespołami z Turcji i Włoch oczywiście nie mogą się równać, ale już na inne europejskie ligi mogą pod tym względem patrzeć bez kompleksów. Uważam, że gdybym chciał sprowadzić zawodniczkę z naszej Tauron Ligi, nawet jakąś wyróżniającą się w niej postać, pieniądze by się znalazły.

Patryk Fogel, trener Olympiady Neapolis, udziela wywiadu po wywalczeniu mistrzostwa Cypru w siatkówce kobiet w sezonie 2022/2023 (fot. Olympiada Neapolis) Patryk Fogel, trener Olympiady Neapolis, udziela wywiadu po wywalczeniu mistrzostwa Cypru w siatkówce kobiet w sezonie 2022/2023 (fot. Olympiada Neapolis)
Jak Polacy, tylko bardziej

Wśród atutów Cypru Fogel wymienia też poprawiającą się z każdym rokiem organizację i zaskakująco dobrą infrastrukturę siatkarską. Pozytywnym zaskoczeniem było dla niego również zainteresowanie Cypryjczyków siatkówką.

- Według mnie oni są podobni do Polaków, bo na sporcie znają się wszyscy. Moim zdaniem są jednak nawet bardziej w tym sporcie zakochani, niż my. Numerem jeden jest oczywiście piłka nożna, ale jeśli chodzi o sport kobiet, lideruje siatkówka. Najwięcej osób ją śledzi, najwięcej dziewcząt chce ją uprawiać. Dość powiedzieć, że w akademii mojego klubu trenuje ich prawie sto. Gwiazdy siatkówki, jak występująca we włoskiej lidze liderka cypryjskiej drużyny narodowej Katerina Zakchaiou czy czołowe zawodniczki ligi, są rozpoznawalnymi postaciami. Nawet mi się zdarzało, że ktoś zaczepiał mnie na ulicy w Nikozji i mówił, że był na naszym meczu albo życzył powodzenia.

Na sporą popularność siatkówki na Cyprze wpływają według Fogla transmisje telewizyjne z meczów ligowych - rozgrywki męskie są pokazywane dwa razy w tygodniu, kobiece raz. Co ciekawe, na Cyprze można też śledzić spotkania polskiej Plusligi, a trener Olympiady zdążył się przekonać, że w siatkarskim środowisku są one chętnie oglądane.

- Moi cypryjscy współpracownicy bez trudu wymieniają plusligowe kluby i nazwiska grających w nich zawodników. Zdarzało mi się, że przychodziłem na trening, a oni pytali mnie, czy widziałem ten czy inny mecz polskich zespołów - mówi z uśmiechem.

- Chyba największe wrażenie zrobiło na nich styczniowe starcie Projektu Warszawa z PGE Skrą Bełchatów, które Projekt wygrał 3:2. Mówili: Wow, co za mecz! I dziwili się, że to było spotkanie drużyn, które na tamten moment zajmowały chyba siódme i dziesiąte miejsce w tabeli. Teraz czekają na mecze ZAKSY z Perugią w półfinale Ligi Mistrzów. I uważają, że włoski zespół wcale nie jest faworytem.

Teraz po puchar

Olympiada Neapolis jest zainteresowana przedłużeniem umowy z polskim trenerem na kolejny sezon, ale Fogel póki co nie chce siadać do rozmów.

- Na to będzie jeszcze czas. Teraz skupiam się na przygotowaniach do Pucharu Cypru, który zacznie się już za kilka dni. Mój klub jeszcze nigdy nie zdobył tego trofeum. Chcemy to zmienić - kończy.

Czytaj także:
Drużyna Olivii Różański zwyciężyła w Pucharze Challenge. Polka przeszła do historii
Niespodzianka w Lidze Mistrzyń. Drużyna Joanny Wołosz żegna się z turniejem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×