Co za nerwy w meczu Polaków!

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski

W przedostatnim meczu grupowym Ligi Narodów Polacy pokonali reprezentację Kanady 3:0. Wbrew temu, co mógłby sugerować wynik, wygrana nie przyszła łatwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch trudnych, ale zwycięskich bojach podczas turnieju Ligi Narodów rozgrywanego na Filipinach, przyszedł czas na łatwiejszego rywala. W sobotni poranek Polacy stanęli naprzeciwko reprezentacji Kanady. Drużyny, która do tej pory wygrała zaledwie dwa mecze.

Jednak chociaż to Polska była faworytem, wcale nie szło jej łatwo. Początek spotkania był jeszcze wyrównany, ale potem Kanadyjczycy odskoczyli na dwa punkty 11:9. Polacy szybko jednak doprowadzili do remisu. Wynik oscylował wokół równowagi.  Dopiero po punktowej zagrywce Norberta Hubera Biało-Czerwoni odskoczyli na dwa punkty 18:16. Polacy utrzymali tę przewagę, a w końcówce jeszcze ją powiększyli. Partię skutecznym zbiciem zakończył Aleksander Śliwka.

Drugi set tylko początkowo miał podobny przebieg. Po serii dobrych ataków Norberta Hubera i bloku naszej drużyny, nasi siatkarze wyszli na prowadzenie 9:6. Z czasem przewaga rosła. Skutecznie działał polski blok. Po kiwce Grzegorza Łomacza Polacy prowadzili już 14:9.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Brazylię. Zobacz kulisy wielkiego zwycięstwa!

Oczywiście rywale nie przestali gonić wyniku. W pewnym momencie dzięki dobrej grze Arthura Szwarca tracili już tylko dwa oczka 19:17. Wtedy sytuację uratował skuteczny blok Karola Kłosa. Ale nie na długo, bo po serii dobrych zagrywek Samuela Coopera był remis 20:20. W nerwowej końcówce lepsi okazali się Biało-Czerwoni, a partię zakończył Norbert Huber.

Trzeci set zaczął się źle dla Polaków. Po ataku Samuela Coopera podopieczni Tuomasa Sammelvuo prowadzili już 5:3. Gdy po błędzie naszej drużyny zwiększyli dystans do trzech "oczek" 11:8, o czas poprosił Nikola Grbić. W pewnym momencie udało się jego siatkarzom odrobić część strat. Po kontrze Łukasza Kaczmarka traciliśmy już tylko jeden punkt 13:14. Polacy cały czas gonili wynik i dopiero po asie Wilfredo Leona doprowadzili do wyrównania 20:20. O wyniku seta decydowała zacięta końcówka. W niej minimalnie lepsi okazali się wicemistrzowie świata.

Polska - Kanada 3:0 (25:21, 25:23, 27:25)

Polska: Łomacz, Kaczmarek, Kłos, Huber, Śliwka, Semeniuk, Popiwczak (libero) oraz Janusz, Leon, Bednorz

Kanada: Eshenko, Walsh, Hofer, Van Berkel, Szwarc, Cooper, Lui (libero) oraz Hoag, Elser

Czytaj także:
-> Niepowtarzalny set w Lidze Narodów. Rozegrali 84 akcje
-> Zażarta batalia w Lidze Narodów. Francja nie odpuszcza

Komentarze (6)
avatar
jotwu
9.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A miał być spacerek. 
avatar
antek m.
8.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co z tego że wygrali , jak wraku ciągle nima 
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
8.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejna wygrana, więc brawa dla chłopaków. Ciekaw jestem jutrzejszego meczu z japońcami na zakończenie turnieju. 
avatar
Alfer 2015
8.07.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
... cóż , coraz trudniej trafić na kelnerów, którzy bez walki zegną kolana przed teoretycznie silniejszym rywalem...każdy szanujący się sportowiec podejmie walkę o jak najlepszy wynik...z wyj Czytaj całość
avatar
grebas14
8.07.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jakie nerwy? Znowu powalający tytuł.