Kurek wraca po kontuzji. Szczerze mówi o swojej formie

- Jestem daleko za chłopakami, a cała reszta kolegów też nie jest w swojej optymalnej dyspozycji - mówi Bartosz Kurek po wygranej z Francuzami na XX Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Atakujący wraca do formy po kontuzji.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Bartosz Kurek Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Bartosz Kurek
Korespondencja z Krakowa - Arkadiusz Dudziak

Kibice reprezentacji Polski martwili się o stan zdrowia Bartosza Kurka. Atakujący walczył z mięśniowym urazem biodra, który wykluczył go z meczów o medale Ligi Narodów. Później niewiele było wiadomo o tym, kiedy zawodnik wrócił do gry.

Na szczęście kontuzja nie okazała się bardzo poważna. Jak zdradził nam w wywiadzie Nikola Grbić (więcej TUTAJ) zawodnik odbył zaledwie kilka treningów przed rozpoczynającym się w piątek XX Memoriałem Huberta Jerzego Wagnera. W sobotnim meczu z Francuzami (3:1) w końcu zagrał w dłuższym wymiarze. Zawodnik wystąpił w dwóch pierwszych setach. Spisał się bardzo dobrze. Zanotował 67 proc. skuteczności w ataku i łącznie zdobył 8 punktów.

- Powoli już jest wszystko w porządku. W sobotę już nie było żadnych problemów. Świetnie było wrócić na boisko i dobrze się czuć - wyjaśnia gracz w rozmowie po meczu z Trójkolorowymi.

ZOBACZ WIDEO: Czas zacząć mistrzostwa! - #PodSiatką

Dla reprezentacji Polski turniej w Krakowie to tylko etap przygotowań do mistrzostw Europy, które rozpoczną 31 sierpnia. Później nasza kadra wystartuje jeszcze w kwalifikacjach olimpijskich. Sparingi z mocnymi drużynami są cenne dla całej kadry, ale zwłaszcza dla Kurka, który nabiera czucia gry po powrocie.

- Jestem daleko za chłopakami, a cała reszta kolegów też nie jest w swojej optymalnej dyspozycji. Dobrze było wygrać, mimo że nie jesteśmy jeszcze w swojej najlepszej fazie - przyznaje po meczu z Francuzami.

- Szkoda, że nie przypilnowaliśmy pierwszego seta, bo bylibyśmy już wcześniej w hotelu. Cieszę się, że ciało dobrze zareagowało na wysiłek i tylko trzeba iść do przodu - dodaje.

Zauważa, że drużyna ma jeszcze bardzo dużo do doszlifowania. - W każdym elemencie możemy się poprawić i będziemy jeszcze nad tym pracować - tłumaczy.

Trzeba jednak przyznać, sobotę gra Polaków wyglądała zdecydowanie lepiej niż w dzień wcześniej w starciu ze Słoweńcami. Zawodnicy Gheorghe Cretu w piątek łatwo pokonali gospodarzy bez straty seta.

- Myślę, że to mogło wynikać z poziomu przeciwnika. W piątek ze Słoweńcami nie za bardzo dało się grać. Moglibyśmy z nimi walczyć, gdybyśmy byli w naszej absolutnie topowej dyspozycji. Francuzi na więcej nam w sobotę nam pozwolili i to my dłuższymi okresami kontrolowaliśmy przebieg spotkania - podsumowuje kapitan reprezentacji Polski.

Na zakończenie XX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Polacy zmierzą się z Włochami. Początek meczu już w niedzielę o godz. 17:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Polacy nadal w grze. Francuzi nie dali rady

Kto wygra w niedzielę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×