Polki ciężko przeżyły kontuzję Niemki. "Nie jest łatwo patrzeć na cierpienie rywalki"

PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / WP SportoweFakty / Dominika Pawlik / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Niemiec i Polski
PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / WP SportoweFakty / Dominika Pawlik / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Niemiec i Polski

- W profesjonalnym sporcie kontuzji jest coraz więcej, co niestety bardzo smuci - powiedziała Kamila Witkowska, która sama straciła część sezonu kadrowego, lecząc uraz. Podczas ME siatkarek w meczu Polska - Niemcy ucierpiała Annegret Holzig.

W tym artykule dowiesz się o:

Korespondencja z Brukseli - Dominika Pawlik

Reprezentacja Polski w porównaniu do ubiegłego sezonu straciła dwie kluczowe zawodniczki przez urazy. Klaudia Alagierska-Szczepaniak i Zuzanna Górecka cały czas leczą swoje urazy i kadrze nie pomogły ani w Lidze Narodów, ani w Mistrzostwach Europy 2023 i kwalifikacjach do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.

Podczas mistrzostw Starego Kontynentu najwięcej pecha mają Niemki. W starciu z Grecją więzadła zerwała Hanna Orthman, a w trakcie spotkania z Polkami ucierpiała Annegret Holzig.

- W profesjonalnym sporcie kontuzji jest coraz więcej, co niestety bardzo smuci. Ostatnio kolejna zawodniczka z Niemiec - kontuzja kolana. Może to pomoże zrozumieć organizatorom, że nie jesteśmy robotami i naprawdę potrzebujemy czasu na regenerację? A kolejny sezon znowu będzie bardzo intensywny, a przez rok olimpijski wszystko będzie skrócone - zastanawiała się Kamila Witkowska.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME

Środkowa w barwach ŁKS-u rywalizować będzie w Tauron Lidze, Pucharze Polski, a także w Lidze Mistrzyń. Wszystko powinno zakończyć się już do końca kwietnia.

Na zbyt intensywnym kalendarzu cierpią zawodnicy i zawodniczki, nie wytrzymując trudów sezonu i natężenia spotkań. Urazy przychodzą w różnych momentach, nie zawsze w meczach.

Tym razem los nie oszczędził Holzig, która nie wylądowała na stopach tylko przewróciła się na parkiet. - Nigdy nie jest łatwo patrzeć na cierpienie rywalki. Wygrajmy w sposób sportowy, a nie przez czyjś uraz, tym bardziej, że wiemy, że ta dziewczyna nie wróci już do grania w tym sezonie. Prawda jest taka, że stałam w kwadracie i łzy napływały mi do oczu. Życzę wszystkim sportowcom zdrowia - podkreśliła Witkowska.

Siatkarka reprezentacji Polski z powodu urazu opuściła Ligę Narodów. - Już weszłam w trening i mogę powiedzieć, że czuję się dobrze. Mam nadzieję, że jakoś będę mogła dziewczynom pomóc w starciu z Turcją w ćwierćfinale. Kłopoty z plecami już odczuwałam wcześniej. Zbyt mało czasu miałam na regenerację. Ten sezon był trudny w klubie, a potem od razu pakowanie do domu, a potem na kadrę - wyjaśniła.

- Wszyscy nazywają to rwą kulszową, a profesjonalnie to dyskopatia. Ucisk dysku podrażniał nerw i odczuwałam prawą nogę. Byłam w shifcie, czyli moja pozycja ciała nie była pionowa, tylko przesunięta do jednego boku - dodała.

Przez zerwanie więzadeł leczy się cały czas Alagierska-Szczepaniak, która z Witkowską w ubiegłym sezonie była w jednym pokoju podczas kadry. - Te sezony bardzo różnią się od siebie. Musimy zmienić tok myślenia, jeżeli kogoś nam zabraknie, bo możemy wpaść w depresję, że nie ma najważniejszego człowieka koło mnie. Mam nadzieję, że Klaudia wie, że zawsze trzymam za nią kciuki i zawsze jestem dostępna, kiedy będzie mnie potrzebowała. Wierzę, że wróci w pełni sprawna i gotowa na sezon w ŁKS-ie i w kadrze - podkreśliła Witkowska.

W środę Biało-Czerwone zagrają z Turczynkami o półfinał ME 2023. - Potrzebny nam spokój, ale przed samym spotkaniem podwójna mobilizacja. Próbujemy się wtedy pobudzać, żeby zaangażować całe ciało i umysł - zdradziła środkowa.

Początek meczu o godz. 17:00.

Czytaj też:
Zwycięstwo w cieniu dramatu. Trzy sety w meczu Polek z Niemkami
Przykre sceny w meczu Polska - Niemcy. Dramat siatkarki

Komentarze (0)