Polska przeszła pewnym krokiem przez fazę grupową mistrzostw Europy. Przystąpiła do meczu z Czarnogórą po czterech wygranych spotkaniach, w których oddała przeciwnikom jednego seta. W środę potrzebowała już tylko detali do zapewnienia sobie awansu z pierwszego miejsca w tabeli.
Czarnogóra, w przeciwieństwie do poprzedniego przeciwnika - Danii, potrafiła w przeszłości zwyciężyć z Polską. W mistrzostwach Europy drużyny spotkały się raz i w 2019 roku Biało-Czerwoni odnieśli zwycięstwo 3:0. W ani jednym secie nie pozwolili przeciwnikom na przekroczenie granicy 20 punktów. Środowe starcie było pierwszym Polski z Czarnogórą w tej dekadzie.
Do szóstki Polski powrócili Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek i Paweł Zatorski. Od początku meczu można było zobaczyć na boisku Kamila Semeniuka. Cała drużyna jakby wyciągnęła lekcję z poprzedniego meczu przeciwko Danii i nie pozwoliła Czarnogórze rozpędzić się na początku. Polska zdobyła przewagę 6:2. Runda bez historii zakończyła się wynikiem 25:14, a jej ozdobą był as serwisowy Jakuba Kochanowskiego. Środkowy pomysłowo zwolnił dłoń i wpakował piłkę przed nos spóźnionego rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Polska świętowała dobrą grą rocznicę urodzin selekcjonera Nikoli Grbicia. Był to kolejny mecz, w którym nieliczna publiczność, głównie z Polski, nie mogła ekscytować się wyrównaną rywalizacją. Zespół prowadzony przez Serba odjechał również w drugim secie. Zakończył się jeszcze wyższym wynikiem 25:11.
Pozostała jeszcze trzecia partia i na zwrot akcji się nie zanosiło. Tym bardziej, że Polska zdobyła prowadzenie 6:0 w kilka minut od powrotu na boisko. Czarnogórcy nie byli w stanie podjąć równorzędnej walki, a poziom ich gry wołał o pomstę do nieba. Trzeci set zakończył się wynikiem 25:12.
Polska awansowała do najlepszej "16" mistrzostw Europy z pierwszego miejsca w grupie i z kompletem wygranych. Pokonała kolejno Czechy, Holandię, Macedonię Północną, Danię i Czarnogórę. Drużyna przenosi się na fazę pucharową z macedońskiego Skopje do włoskiego Bari.
Czarnogóra - Polska 0:3 (14:25, 11:25, 12:25)
Czarnogóra: Dubak, Minić, Delić, Milić, Babić, Bojić, Rovcanin (libero) oraz Zvicer, Jaksimović, Strugar, Djurović, Milenković, Cacić (libero)
Polska: Janusz, Śliwka, Semeniuk, Huber, Kochanowski, Kaczmarek, Zatorski (libero) oraz Fornal, Leon, Bednorz, Kłos, Kurek, Popiwczak (libero)
Tabela grupy C:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)