Na sobotę zaplanowano cztery spotkania w najwyższych ligach siatkarskich w Polsce. Trzy z nich będą miały miejsce w PlusLidze, a jedno w Tauron Lidze. Na papierze ciekawie zapowiadają się starcia w Rzeszowie i Gdańsku.
I to właśnie w tych miastach odbędą się dwa pierwsze mecze. W Hali Podpromie Asseco Resovia Rzeszów gościć będzie Indykpol AZS Olsztyn. Mimo że gospodarze wydają się być faworytami, to spotkanie powinno dostarczyć emocji.
Olsztynianie już w pierwszej kolejce ograli Aluron CMC Wartę Zawiercie. Stąd też mimo porażek z mistrzem i wicemistrzem Polski mogą liczyć na urwanie punktów rzeszowianom, którzy rok temu zakończyli sezon z brązowymi medalami.
ZOBACZ WIDEO: Co za fryzura! Partnerka Ronaldo przyciągała wzrok na stadionie
Na ten moment oba zespoły mają na swoim koncie passę dwóch zwycięstw z rzędu. Stąd też jasne stało się, że jeden z nich ją powiększy. W lepszej sytuacji wydaje się być Resovia, która tydzień temu pewnie ograła borykającą się z kontuzjami Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:0. Jednak olsztynianie w Rzeszowie na pewno powalczą o zaskoczenie przeciwników, a niespodzianki potrafią sprawiać.
Jeszcze ciekawiej zapowiada się pojedynek w Gdańsku, gdzie Trefl podejmie Projekt Warszawa. Oba zespoły znakomicie rozpoczęły sezon i na ten moment sąsiadują ze sobą w tabeli. Tyle tylko, że gospodarze stracili już miano niepokonanej drużyny.
Projekt jedynie stracił jedno "oczko", gdy ostatnio ograł Bogdanka LUK Lublin po tie-breaku. W pozostałych meczach konsekwentnie ogrywał rywali za pełną pulę i postara się powtórzyć to w Gdańsku z czołową ekipą ligi.
Trefl do tej pory rozegrał tylko jeden domowy mecz, w którym ograł KGHM Cuprum Lubin 3:0. Stąd też interesujące jest, jak zaprezentują się na tle rywala, który na ten moment aspiruje do walki nawet o mistrzostwo Polski. To zespół ze stolicy rozpocznie tę potyczkę jako faworyt.
Sobotni dzień w PlusLidze zakończy mecz Exact Systems Hemarpolu Częstochowa z PGE GiEK Skrą Bełchatów. W nim beniaminek, mimo ogrania ZAKSY, nie będzie faworytem. A mówimy o klubach, które sąsiadują ze sobą w tabeli.
Mimo już czterech porażek skład bełchatowian nie wygląda źle. Na pewno pozwala im myśleć o włączeniu się do walki o play-offy, które na ten moment są jednak melodią przyszłości. Ale żeby je osiągnąć, Skra musi pokonywać takich rywali, jak zespół z Częstochowy. W innym wypadku będzie im ciężko o miejsce w czołówce.
Z kolei beniaminek PlusLigi na ten moment wygrał tylko lub aż z wicemistrzem Polski, ale wykorzystał przy tym problemy kadrowe rywali. Ten impuls niewiele jednak zmienił, bo od tego momentu Hemarpol zdążył zanotować trzy porażki. Za każdym razem jednak górą był zdecydowanie wyżej notowany zespół. I takim też jest Skra, która jednak po przebudowie na ten moment nie błyszczy i może być do uchwycenia dla beniaminka.
W Tauron Lidze dojdzie do pojedynku Dawida z Goliatem. Po jednej stronie siatki na własnym parkiecie stanie mistrz Polski z Łodzi, a po drugiej beniaminek z Mielca. Brakuje statystyki, która mogłaby poprawić szansę ITA TOOLS Stali przed starciem z ŁKS-em Commercecon.
ŁKS, który nie ma do dyspozycji pełnej kadry, w ostatnim czasie się rozkręcił. W lidze zanotował trzy zwycięstwa z rzędu, w tym rewanżując się Grupa Azoty Chemikowi Police za porażkę w starciu o Superpuchar Polski. Z kolei w Lidze Mistrzyń odbił sobie porażkę w premierowej kolejce.
U Stali oprócz wygranej z UNI Opole, która miała miejsce jeszcze w październiku, próżno szukać pozytywów. Przedostatnie miejsce zawdzięczają KS Pałacowi Bydgoszcz, który wciąż czeka na premierowe zwycięstwo. Trudno więc wyobrazić sobie, że ŁKS zejdzie z parkietu pokonany po potyczce z beniaminkiem.
PlusLiga, 7. kolejka:
Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn, godz. 14:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa, godz. 17:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Exact Systems Hemarpol Częstochowa - PGE GiEK Skra Bełchatów, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Tauron Liga, 7. kolejka:
ŁKS Commercecon Łódź - ITA TOOLS Stal Mielec, godz. 19:00 (transmisja w Polsacie Box Go)
Przeczytaj także:
UNI ma patent na tego rywala. Trzecia wygrana opolanek w Radomiu