Katarzyna Gajgał: Ćwiczyłyśmy akcje, które wykorzystamy w innych spotkaniach

Dąbrowianki pokonały Gedanię Żukowo w trzech setach. Kluczem do zwycięstwa okazał się przede wszystkim blok oraz zagrywka. O meczu z Żukowem, "ćwiczeniu akcji" oraz nadchodzących pojedynkach z portalem SportoweFakty.pl rozmawiała środkowa MKS-u, Katarzyna Gajgał.

Podczas inauguracyjnego pojedynku z Gwardią Wrocław, trener gości miał do dyspozycji dziewięć siatkarek. Gedania Żukowo również przyjechała do Zagłębia Dąbrowskiego w dziewięcioosobowym składzie. Jednak te dwa spotkania miały diametralnie różny przebieg. Przede wszystkim wrocławianki doprowadziły do tie-break'a, którego w ostateczności wygrały, a Gedanistki przegrały w trzech krótkich setach. Można wysnuć wniosek, że w meczu z zespołem z Żukowa podopiecznym Waldemara Kawki grało się łatwiej. - Na pewno o wiele łatwiej. Myślę, że przeciwnik był łatwiejszy niż Gwardia. Ale my również z meczu na mecz gramy coraz lepiej, co na pewno miało wpływ na dobry wynik - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl po spotkaniu z Gedanią środkowa dąbrowskiej drużyny, Katarzyna Gajgał.

O zwycięstwie MKS-u przesądziła dobra gra blokiem oraz zagrywka, z którą nie potrafiły poradzić sobie przyjmujące żukowskiej drużyny, co wpłynęło na jakość ataku. - Wiedziałyśmy, że Gedania nie ma za dobrego przyjęcia, dlatego starałyśmy się zagrywać jak najtrudniej - wyjaśniła reprezentantka Polski. Dąbrowianki na parkiecie przewyższały swoje przeciwniczki praktycznie w każdym elemencie, co widać czarno na białym w statystykach z tego spotkania. - Myślę, że podczas tego meczu ćwiczyłyśmy sobie akcje, które chciałybyśmy wykorzystać w innych spotkaniach - dodała Gajgał. Czy to "ćwiczenie akcji" wpłynęło na jakość widowiska? - Może ten mecz nie był zbyt piękny, ale najważniejsze, że wygrany - stwierdziła dąbrowska środkowa.

MKS odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie i powoli staje na nogi po bolesnej porażce w pierwszym spotkaniu z Gwardią Wrocław. Następne pojedynki dąbrowianki rozegrają ze Stalą Mielec oraz "wielką dwójką PlusLigi Kobiet" - Muszynianką Muszyna oraz BKS-em Bielsko-Biała. Z odniesieniem zwycięstwa w Mielcu nie powinno być problemów. Jednak jak będzie w spotkaniach z mistrzyniami oraz wicemistrzyniami Polski? - Ciężko jest powiedzieć czy wygramy, bo wszystko zależy od przeciwnika. Ale na pewno gramy lepiej i będziemy starać się wygrać wszystkie mecze - zapowiedziała Katarzyna Gajgał.

Komentarze (0)