W czwartek kluby dokończyły pierwszą kolejkę w grupach Ligi Mistrzów. Najciekawsze dla kibiców w Polsce było przegrane 1:3 starcie Asseco Resovii Rzeszów z Tours VB. Poza halą Podpromie rywalizacja toczyła się w trzech miejscach.
W grupie Resovii doszło do jeszcze jednego meczu. Jego faworytem był Itas Trentino. Atut własnej hali tym bardziej obligował go do zdobycia kompletu punktów. Gospodarze zwyciężyli 3:1 z ACH Volley Lublana, a potknięcie zaliczyli w drugim secie, krótko po wysokiej wygranej w pierwszej partii. Trudna była również czwarta runda rozstrzygnięta na przewagi. Liderem w ofensywie Itasu był Kamil Rychlicki, który atakował z wysoką skutecznością.
Kolejne pewne zwycięstwo klubu z Bundesligi na początek walki w grupie Ligi Mistrzów. Berlin Recycling Volleys wygrał 3:0 z Benficą Lizbona. Najtrudniej o pokonanie przeciwnika z Portugalii było w pierwszym secie, który zakończył się grą na przewagi. Następnie, im dłużej trwało starcie, tym większa była przewaga zespołu z Berlina. Adam Kowalski pojawił się na boisku w drugim secie jako zmiennik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Najdłużej toczyła się rywalizacja w belgijskim Roeselare. Knack wysoko zawiesił poprzeczkę siatkarzom Ziraatu Bankasi Ankara. Turecka drużyna ma dużą ochotę na namieszanie w Lidze Mistrzów i za dobrą wróżbę może przyjmować zwycięstwo 3:1. Nie było o to łatwo, ponieważ dwa sety zamknęła dopiero wynikiem 26:24.
1. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Grupa A:
Knack Roeselare - Ziraat Bankasi Ankara 1:3 (19:25, 25:19, 24:26, 24:26)
Tabela grupy A:
Grupa B:
Itas Trentino - ACH Volley Lublana 3:1 (25:15, 20:25, 25:18, 26:24)
Tabela grupy B:
Grupa C:
Berlin Recycling Volleys - Benfica Lizbona 3:0 (27:25, 25:19, 25:21)
Tabela grupy C:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?