W środę w Lidze Mistrzyń zanosiły się na ciekawe starcia turecko-włoskie. W pierwszym z nich VakifBank Stambuł, obrońca tytułu, mierzył się z Vero Volley Monzą. Pojedynek ten był jednak bardzo jednostronny.
Wystarczy powiedzieć, że potrwał nieco ponad godzinę. VakifBank został kompletnie rozbity, a w żadnym secie nie dobił nawet do granicy 20. punktów. Katem miejscowego zespołu okazała się Paola Egonu, która sezon temu występowała w tej drużynie. Tym samym to Vero Volley Monza jest liderem grupy A. W jej drugim meczu ZOK Bimal-Jedinstvo Brcko po tie-breaku ograł VOlley Mulhouse Alsace.
Również niewiele do powiedzenia w starciu z Savino Del Bene Scandicci miało Eczacibasi Dynavit Stambuł, czyli finalista poprzedniej edycji. Włoski zespół triumfował 3:1, a wyższość rywalek musiał uznać jedynie w drugim secie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Na parkiecie w barwach Eczacibasi pojawiła się Martyna Czyrniańska. Jednak na swoim koncie zapisała jedynie jeden punkt. Po wejściu z ławki rezerwowych nie udało jej się odmienić losów meczu. Savino Del Bene Scandicci jest tym samym liderem grupy B z kompletem zwycięstw. Trzecie miejsce zajmuje Maritza Płowdiw, która po tie-breaku pokonała Vasas Obuda Budapeszt.
Z kolei w jedynym spotkaniu grupy E SC Prometey Dnipro po tie-breaku pokonało CS Volei Alba Blaj. To dobra informacja dla ŁKS-u Commercecon Łódź, który w czwartek zagra z Rocheville Le Cannet. Francuska ekipa jest liderem z dorobkiem 5 punktów, ale tyle samo ma na swoim koncie przegrany zespół środowego pojedynku. Polska drużyna zajmuje trzecie miejsce i ma trzy "oczka", jedno mniej zgromadziły siatkarki z Ukrainy.
Grupa A:
VakifBank Stambuł - Vero Volley Monza 0:3 (17:25, 17:25, 16:25)
ZOK Bimal-Jedinstvo Brcko - Volley Mulhouse Alsace 3:2 (21:25, 25:20, 21:25, 25:18, 15:4)
Grupa B:
Vasas Obuda Budapeszt - Maritza Płowdiw 2:3 (25:22, 17:25, 18:25, 25:14, 8:15)
Savino Del Bene Scandicci - Eczacibasi Dynavit Stambuł 3:1 (25:14, 25:27, 27:25, 25:23)
Grupa E:
CS Volei Alba Blaj - SC Prometey Dnipro 2:3 (23:25, 25:21, 25:18, 18:25, 8:15)