Itas Trentino rządzi niepodzielnie w grupie, w której rywalizuje między innymi Asseco Resovia Rzeszów. W czterech kolejkach nie pozwolił sobie na zgubienie ani jednego punktu i przegrał w zaledwie dwóch setach. Tym razem włoski zespół zwyciężył 3:0 z Tours VB. W ten sposób umocnił się na prowadzeniu w tabeli i zarazem pozwolił Resovii przesunąć się na drugie miejsce premiowane udziałem w barażach o ćwierćfinały.
Inna włoska drużyna Cucine Lube Civitanova również wywiązała się z roli faworyta i gospodarza. Każde inne rozstrzygnięcie w meczu Lube z Lviami Praga niż 3:0 byłoby zaskoczeniem. Co prawda czeska drużyna próbowała podjąć walkę, ale skończyło się na próbach. We wszystkich partiach Lvi przekraczały granicę 20 punktów, ale w każdym na swoim postawił faworyt. Lube ma komplet 12 punktów i 12 wygranych setów w grupie.
Do najdłuższego w czwartek starcia Ligi Mistrzów doszło w Belgii. Greenyard Maaseik mierzył się z C.S.M Arcadą Galati. O wyższości drużyn w pierwszym, drugim oraz trzecim secie decydowała najniższa możliwa przewaga dwóch punktów. W dwóch z nich lepszy był Greenyard, a rozpędzony pokazał wyższość przekonującym wynikiem 25:14 w czwartej rundzie. Tym samym gospodarze odnieśli zwycięstwo 3:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Grupa B:
Itas Trentino - Tours VB 3:0 (27:25, 25:22, 25:18)
Tabela grupy B:
Grupa E:
Cucine Lube Civitanova - Lvi Praga 3:0 (25:20, 25:23, 25:23)
Greenyard Maaseik - C.S.M Arcada Galati 3:1 (25:23, 23:25, 25:23, 25:14)
Tabela grupy E:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?