Pojedynek Stali z Akademią miał bardzo duże znaczenie w kwestii walki o utrzymanie w Tauron Lidze. Przed piątkowym meczem stawkę zamykała drużyna z Małopolski, a mielczanki zajmowały 10. pozycję. Trzy ostatnie miejsca dzielił jednak tylko punkt.
Początek spotkania należał do drużyny z Mielca, która już na samym początku zbudowała sobie solidną przewagę (5:1). Tarnowianki podjęły rękawicę i zniwelowały część strat, jednak nie wystarczyło to do remisu. Stal cały czas była o krok przed rywalkami, a kolejne punkty do dorobku gospodyń dokładały Emilia Mucha i Weronika Gierszewska.
W drużynie Akademii takich liderek nie było. Ogromne problemy zarówno w przyjęciu, jak i w ofensywie miała Danijela Dzakovic, a po kolejnym już nieudanym ataku tej zawodniczki Stal powróciła do kilkupunktowego prowadzenia (18:14). Mielczanki poszły za ciosem i w końcówce dały pokaz swojej dominacji. Wraz z Sylwią Kucharską na linii zagrywki gospodynie popisały się świetną serią, która zakończyła się dopiero przy stanie 24:15. Pewne zwycięstwo Stali atakiem przypieczętowała Weronika Gierszewska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
Mielczanki bardzo dobrze rozpoczęły także kolejną partię, a Sylwia Kucharska na dzień dobry poczęstowała rywalki asem serwisowym. Stal po raz kolejny rozpoczęła seta od kilkupunktowego prowadzenia (3:0). Tarnowianki próbowały gonić i na chwilę były w stanie zaczepić się wynikiem. Gościom jednak szybko dały się we znaki problemy w przyjęciu i w skończeniu swoich akcji.
Podopieczne Błażeja Krzyształowicza męczyły się na boisku, a rozpędzona Stal wykorzystywała niemal każdą okazję na zdobywanie kolejnych punktów. Mielczanki bardzo dobrze serwowały, odrzucając rywalki o siatki, a w ataku prym wiodła świetnie dysponowana w tym meczu Emilia Mucha (18:12). Cenne punkty gospodynie dokładały także blokiem i to właśnie efektowna czapa Poli Nowackiej zakończyła odsłonę, dając Stali dwusetowe prowadzenie w meczu.
W trzeciej odsłonie pojawiła się nadzieja, że Akademia zdoła jeszcze powalczyć w tym meczu. Tarnowianki nie dały rywalkom odskoczyć na samym początku, a potem same zaatakowały, prowadząc 7:5 po uderzeniu Julity Molendy. Przyjezdne poprawiły skuteczność, a błędy z kolei zaczęły popełniać zawodniczki Stali, co pozwoliło tarnowskiej drużynie jeszcze powiększyć prowadzenie (11:7).
Mielczanki jednak szybko wróciły do gry. Podopieczne Mateusza Grabdy popracowały blokiem, a w ataku coraz częściej punktowała Pola Nowacka. Ważne akcje kończyła także Weronika Gierszewska i Stal dopięła swego, doprowadzając do remisu (16:16). W końcówce emocji nie zabrakło. Oba zespoły szły ramię w ramię, wymieniając się na prowadzeniu. Ostatnie słowo należało jednak do mielczanek, a blok Soni Kubackiej zapewnił beniaminkowi zwycięstwo w całym meczu (26:24).
ITA TOOLS Stal Mielec - Grupa Azoty Akademia Tarnów 3:0 (25:16, 25:18, 26:24)
Stal Mielec: Gierszewska, Kucharska, Laskowska-Azab, Kubacka, Mucha, Nowacka, Pancewicz (libero), Łyduch (libero)
Akademia Tarnów: Szumera, Chmielewska, Moscickaya, Gawlak, Dzaković, Gawlak, Żurawska (libero) oraz Szczygieł-Głód, Calkins, Zakościelna, Usheva
MVP: Emilia Mucha (ITA TOOLS Stal Mielec)
Zobacz także:
Klub Wołosz nie do zatrzymania na każdym froncie
Ślepsk Malow Suwałki podniósł się po falstarcie w meczu PlusLigi