Projekt Warszawa czeka na swoje gwiazdy. Co z powrotem do gry Lisinaca i Nowakowskiego?

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu od lewej: Piotr Nowakowski, Igor Grobelny, Taylor Averill i Srecko Lisinac
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu od lewej: Piotr Nowakowski, Igor Grobelny, Taylor Averill i Srecko Lisinac

Zespół Projektu Warszawa w obecnym sezonie radzi sobie znakomicie, mimo że od początku rozgrywek w składzie brakuje dwóch gwiazd: Srecko Lisinaca i Piotra Nowakowskiego. Na chwilę obecną nie ma pewności, kiedy obaj wrócą do gry.

[tag=32951]

Srećko Lisinac[/tag] dołączył do Projektu Warszawa przed obecnym sezonem, przechodząc z włoskiego Itas Trentino. Serbski środkowy związał się ze stołecznym klubem rocznym kontraktem, jednak dotąd nie miał okazji zadebiutować w zespole z Mazowsza. Utytułowany Serb przeszedł w trakcie przerwy między rozgrywkami zabieg kręgosłupa i nie wiadomo dokładnie, kiedy będzie gotowy do gry.

Warszawskim działaczom nie przeszkodziło to jednak w przedłużeniu kontraktu z zawodnikiem. Nie ma wątpliwości, że będąc w pełni sił, 31-letni środkowy powinien stanowić bardzo mocny punkt zespołu. Serb ma na swoim koncie złote medale Ligi Światowej i mistrzostw Europy. W 2019 roku Lisinac został wybrany najlepszym środkowym mistrzostw Europy.

Piotr Nowakowski zmaga się z kolei z urazem barku, którego nabawił się w kwietniu 2023 roku po jednym z ataków. – Mój bark przeżył już wiele perypetii w trakcie przygody z siatkówką. Kwestią czasu było, gdy zacznie się upominać o siebie. Niestety, przyszedł taki moment. Muszę o niego zadbać - tłumaczył kontuzjowany środkowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!

Dwukrotny mistrz świata po zakończeniu sezonu przeszedł zabieg, a we wrześniu rozpoczął rehabilitację. W rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że jego powrót na boisko nastąpi najwcześniej na przełomie lutego i marca 2024 roku. - Na parkiecie kibice zobaczą mnie może w lutym, może w marcu. Nie chcę wrócić zbyt szybko. Jeden dzień w jedną albo drugą stronę nie będzie aż tak istotny. Nie chcę, by kontuzja wróciła - przyznał w rozmowie z TVP Sport.

Obaj zawodnicy pierwszy mecz finału Pucharu Challenge oglądali zza band reklamowych. Szkoleniowiec zespołu Piotr Graban, zagadnięty po spotkaniu o termin powrotu na parkiet duetu gwiazd przyznał, że najprawdopodobniej nie nastąpi to przed końcem rundy zasadniczej.

- Niestety, w dalszym ciągu nie jest to bliżej określony termin. Postępy są widoczne, jesteśmy coraz bliżej celu, ale myślę, że jeszcze przynajmniej miesiąc, jak nie trochę dłużej. Tak naprawdę będziemy to wiedzieć z dnia na dzień, za sprawą badań i rehabilitacji. Trudno będzie, by wrócili do końca rundy zasadniczej. Robimy wszystko, co można, ale to jest jeszcze na tyle daleko, że nie możemy określi terminu - przyznał Graban, cytowany przez serwis sport.pl.

Po 22 rozegranych meczach siatkarze Projektu Warszawa zajmują w tabeli PlusLigi trzecie miejsce z 53 punktami na koncie i bilansem 18 zwycięstw - 4 porażek. Do prowadzącego w klasyfikacji Jastrzębskiego Węgla Inżynierowie tracą 4 punkty.

Czytaj także:
Kolejny hit transferowy w PlusLidze. Reprezentant Polski zmieni barwy klubowe
Wielki mecz Projektu Warszawa! Puchar Challenge na wyciągnięcie ręki!

Komentarze (1)
avatar
Gerardo
23.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
którego nabawił się w kwietniu tego roku ❓