Jego zachowanie zbulwersowało kibiców. Trener odniósł się do skandalu

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko /  Na zdjęciu: Piotr Graban
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Piotr Graban

Starcie Projektu Warszawa z Grupą Azoty ZAKSA z 27. kolejki PL przysporzyło wiele emocji. Ciśnienia nie wytrzymał Piotr Graban, który w wulgarnych słowach komentował pracę arbitrów. Szkoleniowiec, po kilkunastu dniach, skomentował swoje zachowanie.

Konfrontacji Projektu Warszawa z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wzbudziła sporo emocji. Ostatecznie górą byli gospodarze, którzy triumfowali 3:2. Po meczu więcej niż o rywalizacji zespołów mówiło się jednak o skandalicznym zachowaniu szkoleniowca gospodarzy. Piotr Graban w wulgarny sposób komentował pracę arbitrów i odnosił się do komisarz zawodów, a wszystko uchwyciły kamery telewizji Polsat Sport.

Zdaniem 37-latka postawa arbitrów była skandaliczna, o czym nie omieszkał wspomnieć w pomeczowym wywiadzie. Szkoleniowiec był zbulwersowany skutecznością wideoweryfikacji, o które prosił, po kontrowersyjnych decyzjach.

- Niestety, bardzo dużo challengów trafialiśmy - obojętnie, z której strony, a sędziowie są od tego, żeby rozstrzygać te spory i żeby nie było niedomówień. Bardzo dużo widzieliśmy, oni natomiast nic - grzmiał Graban w rozmowie z telewizją Polsat Sport. - Challenge powinien weryfikować, ale nie może być tak, że jest dwóch sędziów, którzy polegają wyłącznie na challenge'u. Zamykają oczy i nie widzą, co się dzieje przed nimi? Za to mają płacone, to jest ich praca, żeby dotknięcia siatki, piłka w boisku, przekroczenie linii zobaczyć.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?

Kilkanaście dni od wspomnianego starcia, szkoleniowiec stołecznej ekipy został ponownie zapytany o swoje reakcje po wspomnianym starciu. Tym razem trener Inżynierów był dużo bardziej stonowany. W sposób zgoła odmienny ocenił także pracę duetu arbitrów.

- Było bardzo dobrze. Jestem zadowolony z tego sędziowania i wszystko było w porządku. Mimo tych emocji i tych setów na przewagi nie widziałem tutaj większych zastrzeżeń. Niepotrzebnie powiedziałem dwa, trzy słowa. Przeprosiłem i mam nadzieję, że ludzie to zrozumieją i zaakceptują, że to były emocje oraz to, że nie byłem po prostu zadowolony z tamtego sędziowania - przyznał Piotr Graban.

Czytaj także:
Rozpędzili się na finiszu. Szóstka 29. PlusLigi wg WP SportoweFakty
Fatalna diagnoza. Zatorski tak zareagował na słowa lekarzy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty