Burza w mediach po zachowaniu Rosjanki. Magdalena Stysiak pokazała klasę [WIDEO]

Twitter / Elite do Volei / Magdalena Stysiak pozuje do zdjęć z kibicami
Twitter / Elite do Volei / Magdalena Stysiak pozuje do zdjęć z kibicami

W weekend siatkarki Fenerbahce Stambuł sięgnęły po mistrzostwo Turcji. Przy okazji spotkania z kibicami, nie popisała się Arina Fedorowcewa, lekceważąc jedną z fanek. Media doceniły klasę Magdaleny Stysiak, która pojawiła się chwilę później.

Zachowanie Rosjanki wobec sympatyków Fenerbahce Opet Stambuł wywołało w mediach prawdziwą burzę. Arina Fedorowcewa zignorowała jedną z młodych fanek, która poprosiła siatkarkę o wspólną fotografię. Wideo z całego zajścia umieścił na platformie X serwis Elite de Volei.

"Jestem zawiedzedzeni Ariną, bo niezależnie od wszystkiego, chodziło o zdjęcie lub autograf z dzieckiem" -  napisali na platformie X administratorzy profilu Elite do Volei, który udostępnił nagranie.

Pod zamieszczonym materiałem, swoją opinię wyraził jeden z kibiców, który podkreślił, że Rosjanka, podobnie jak Elizabet Inneh-Varga, rzadko kiedy wchodzi w interakcję z kibicami.

ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo

Na tle koleżanki, klasę pokazała z kolei Magdalena Stysiak. Polka mimo pośpiechu znalazła chwilę dla swoich kibiców. Chętnie zapozowała do zdjęć i przywitała się z młodymi fanami, mimo że w ostatnim czasie nie ma powodów zadowolenia. Po dołączeniu do zespołu Elizabet Inneh-Varga, rzadko ma bowiem okazję do gry.

Dla Magdaleny Stysiak miniony sezon był pierwszym spędzonym na parkietach ligi tureckiej. W rankingu najlepiej punktujących nasza siatkarka znalazła się na 17. pozycji z dorobkiem 337 punktów. Więcej na swoim koncie zapisała jedynie Arina Fedorowcewa, która zdobyła 499 punktów. Rosjanka wygrała natomiast w rankingu najlepiej serwujących (92 asy), w którym nasza siatkarka zajęła 50. pozycję (16 asów).

Czytaj także:
Mistrz Polski w pierwszej lidze? Radosław Anioł odpowiada

Komentarze (1)
avatar
Mateusz Weinert
24.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie Inneh-Varga, a Melissa Vargas… Trochę wstyd droga redakcjo.