Fazę zasadniczą PlusLigi Projekt Warszawa zakończył na wysokim trzecim miejscu. Przez to w ćwierćfinale trafił na Bogdanka LUK Lublin. O końcowym wyniku tej rywalizacji zadecydował "złoty set", w którym górą był stołeczny klub.
Tym samym warszawianie zapewnili sobie walkę o medale. W półfinałowej rywalizacji z Aluron CMC Wartą Zawiercie udało im się jednak ugrać tylko seta. W efekcie przystąpili do zmagań o brąz z Asseco Resovią Rzeszów.
Zarówno na wyjeździe, jak i u siebie Projekt nie miał litości dla rywali. Dwukrotnie zwyciężył bez straty seta i tym samym zapewnił sobie brązowy medal PlusLigi w sezonie 2023/24. Dzięki temu zagra również w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia
- Trochę szarpany mecz, ale myślę, że zdecydowała zagrywka - powiedział na temat klucza do zwycięstwa w rewanżu MVP obu spotkań Bartłomiej Bołądź w rozmowie z Polsatem Sport.
- Odrzuciliśmy od siatki drużynę z Rzeszowa. Najważniejsze, że wygraliśmy i mamy brązowy medal - dodał.
Atakujący Projektu zdradził również, że po udanym zakończeniu sezonu jego i kolegów czeka świętowanie sukcesu. - Czas na dobrą imprezkę - zakończył krótką rozmowę na parkiecie.
Zakończony sezon klubowy oznacza, że Bołądź może rozpocząć przygotowania do zmagań reprezentacyjnych. Znalazł się bowiem w kadrze na nadchodzącą Ligę Narodów i będzie walczył o wyjazd na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Przeczytaj także:
Leon i Semeniuk o krok od tytułu