Polki robią show w Turcji! Świetne wieści

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś
zdjęcie autora artykułu

Zespoły: Besiktas Olivii Różański oraz Bahcelievler Martyny Czyrniańskiej awansowały do fazy ćwierćfinałowej Pucharu Turcji. Sztuka ta nie udała się klubowi Aleksandry Rasińskiej (Aydin). Wszystkie Polki spisały się jednak bardzo dobrze.

Do rozpoczęcia jednej z najsilniejszej ligi kobiet na świecie pozostało jeszcze 13 dni. Już jednak podczas tego weekendu nie zabrakło emocji w Turcji. Kluby rywalizowały bowiem o awans do ćwierćfinału rozgrywek pucharowych.

Na zespoły czekały cztery wolne miejsca. Pozostałe należą do zespołów: Fenerbahce (gdzie gra Magdalena Stysiak), Eczacibasi, Vakifbanku oraz THY, które są rozstawione i rywalizację w Pucharze Turcji rozpoczną właśnie od fazy ćwierćfinałowej.

W niedzielę rozegrano decydujące starcia. Cieszyć może fakt, że w tych pojedynkach kluczowe role odegrały reprezentantki Polski, które w tureckie rozgrywki weszły z wysokiego poziomu.

ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open za nami. "Najtrudniejsza edycja w historii"

Najpierw do akcji przystąpił klub Olivii Różański. Besiktas zupełnie zdominował Aras Kargo w pierwszej partii. Odniósł w niej triumf 25:9. Nieoczekiwanie w kolejnych dwóch setach to drużyna rywali okazała się lepsza (25:22 i 25:15).

Ostatecznie faworyt meczu awansował do ćwierćfinału Pucharu Turcji po zwycięstwie w tie-breaku. Różański zaliczyła niezły występ - zdobyła największą liczbę punktów w drużynie (17), atakowała ze skutecznością 36% (16/44), miała 43-procentowe przyjęcie i zanotowała jeden blok.

W niedzielę naprzeciwko siebie zagrały też kolejne Biało-Czerwone. Klub Bahcelievler Martyny Czyrniańskiej zmierzył się z Aydin Aleksandry Rasińskiej. Pierwszy z wymienionych zespołów pełnił rolę faworyta i pewnie wygrał w trzech setach.

Obie Polki były liderkami punktowymi swoich ekip. Czyrniańska wywalczyła 16 "oczek" - 13 w ataku (13/32, skuteczność 41%), 2 w polu serwisowym oraz 1 blokiem. Ponadto przyjmowała 28 razy na 36%. Rasińska z kolei zdobyła 18 punktów. Atakowała ze skutecznością 42% (16/38), dołożyła do tego dwa bloki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty