Rywalizacja w PlusLidze powoli nabiera rozpędu. W środę przyszedł jednak czas na emocje związane z walką o pierwsze trofeum w tym sezonie. W meczu o Superpuchar Polski w katowickim Spodku doszło do hitowego starcia Jastrzębskiego Węgla z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, czyli mistrza kraju i zdobywcy Pucharu Polski.
Byliśmy tym samym świadkami powtórki finału mistrzostw Polski z poprzednich rozgrywek. Wówczas w rywalizacji do trzech zwycięstw lepsi okazali się jastrzębianie, którzy na ten moment wygrali oba spotkania ligowe. Warta zanotowała z kolei niespodziewaną porażkę w 1. kolejce. Walka o pierwsze trofeum w sezonie był jednak zupełnie inną historią.
Leprze otwarcie zanotowali jastrzębianie, którzy po ataku Timothee Carle odskoczyli na 5:2. Przewaga mistrzów kraju utrzymywała się w późniejszym czasie, a nawet wzrosła do pięciu "oczek". Siatkarze Warty szybko się otrząsnęli i odrobili część strat, a w środkowej fazie byli o krok od wyrównania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
Prowadzący nie dali się jednak dogonić, a dodatkowo ponownie odskoczyli na cztery punkty. W decydującej fazie nie doszło do żadnego zwrotu akcji. Finalnie jastrzębianie wygrali 25:21, a dwa decydujące punkty zdobył Łukasz Kaczmarek. Najpierw skończył atak, a później dołożył asa serwisowego.
Początek drugiego seta należał już do zawodników Michała Winiarskiego, którzy po skutecznym zbiciu Bartosza Kwolka wyszli na 7:4. Choć rywale szybko wzięli się za odrabianie strat, nie zdołali doprowadzić do remisu. Rywale z kolei utrzymywali się na pewnym prowadzeniu.
W środkowej fazie zawodnicy Marcelo Mendeza podgonili wynik i byli o krok od wyrównania. Odpowiedź zawiercian była jednak natychmiastowa i bardzo zdecydowana. Wicemistrzowie kraju popisali się 4-punktową serią, zakończoną atakiem Karola Butryna i wyszli na 20:15. Choć w decydujących akcjach jastrzębianie zdołali zniwelować część strat, ze zwycięstwa do 21, po skutecznym zbiciu Kwolka, cieszył się zespół z Zawiercia.
Otwarcie trzeciej partii było wyrównane, ale z czasem na prowadzenie wysforowali się siatkarze z Zawiercia, którzy po asie Aarona Russella wyszli na 9:6. Rywale w późniejszych fragmentach nawiązali walkę i byli blisko remisu, ale nie zdołali wyrównać wyniku. Dodatkowo po przestoju w środkowej fazie zawiercianie odskoczyli na 17:12. Przewaga tej ekipy utrzymała się już do końca, a wygraną 25:21 dało im kolejne udane zbicie amerykańskiego przyjmującego.
Początek czwartej odsłony był zdecydowanie najbardziej wyrównany, a na tablicy przez długi czas utrzymywał się remis. Przełom nastąpił dopiero w środkowej fazie, kiedy skutecznym zbiciu Tomasza Fornala jastrzębianie odskoczyli na 14:11. W drugiej połowie przewaga mistrzów Polski była niezaprzeczalna, a skuteczna gra przybliżała ich do tie-breaka. Stał on się faktem po kolejnym udanym ataku Fornala i wygranej JW do 19.
Wielkie emocje towarzyszyły również decydującej, piątej partii. Po wyrównanym otwarciu jako pierwsi przewagę zbudowali zawiercianie, którzy po bloku Butryna odskoczyli na 10:7. Rywale nie zamierzali łatwo odpuszczać i po chwili doprowadzili do wyrównania. Walka o końcowy triumf była wręcz kosmiczna. Zwycięsko wyszli z niej siatkarze Warty, którzy wykorzystali siódmą piłkę meczową, pozbawiając po drodze dwóch szans przeciwników.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 3:2 (21:25, 25:21, 25:21, 19:25, 23:21)
JW: Carle, Toniutti, Brehme, Huber, Fornal, Kaczmarek, Popiwczak (libero) oraz Kufka, Żakieta, Finoli, Waliński, Vicentin, Kucharczyk
Warta: Zniszczoł, Russell, Tavares, Butryn, Gladyr, Kwolek, Perry (libero) oraz Gregorowicz (libero), Nowosielki, Ensing, Markiewicz, Łaba
MVP: Aaron Russell (Warta)