Tauron Liga: Jednostronne widowisko i totalna demolka w Opolu

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Lotto Chemik Police
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Lotto Chemik Police

Siatkarki UNI Opole były faworytkami w starciu z Lotto Chemikiem Police. Sklasyfikowane na szóstej pozycji gospodynie, nie miały jednak nic do powiedzenia w rywalizacji z jedenastą ekipą Tauron Ligi. Przyjezdne pewnie triumfowały 3:0.

Siatkarki UNI Opole to ligowy przeciętniak, jednak w konfrontacji z mistrzyniami Polski, Lotto Chemikiem Police, były faworytem. Podopieczne Dawida Michora przegrały niedawno na własnym parkiecie 0:3 z Metalkas Pałacem, była to pierwsza porażka tej ekipy z zespołem znad Brdy w historii rywalizacji na parkietach Tauron Ligi. A przecież bydgoszczanki to jeden z autsajderów rozgrywek, po sześciu meczach sklasyfikowany na 10. pozycji.

Gospodynie zaskoczyły jednak swoich kibiców niemiłosiernie, prezentując katastrofalny poziom gry w pierwszej odsłonie. Przyjęcie na poziomie 9 procent, nie przystoi ekipie siatkarskiej eklstraklasy, tymczasem zawodniczki Nicoli Vettoriego mogły pochwalić się dokładnie taką statystyką. Trudno uwierzyć, że z taką grą ich strata w połowie partii wynosiła tylko dwa punkty (11:13), nie świadczy to jednak najlepiej o poziomie spotkania.

Policzankom do wygranej wystarczyła bardzo przeciętna dyspozycja. Godne odnotowania są właściwie tylko bloki Dominika Pierzchały (5 punktów) i Magdaleny Ociepy (3 punkty) oraz nieliczne udane ataki Anny Fiedorowicz. Zapomnieć o swoim występie na inaugurację zapewne będzie chciała Guewe Diouf. Francuzka nie była w stanie przyjąć dokładnie żadnego z 11 serwisów, w ataku natomiast skończyła tylko 4 z 17 piłek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

W drugiej partii niewiele się zmieniło, jeśli chodzi o opolanki. Poprawiło się co prawdarzyjęcie, za sprawą Adriany Adamek, ofensywa nadal jednak kulała. Julia Bińczycka miała do dyspozycji zaledwie dwie solidne opcje - Katarzynę Połeć i Elan McCall. To zdecydowanie za mało, aby nawiązać skuteczną walkę nawet z tak przeciętną ekipą jak Lotto Chemik Police (10:14).

W zespole z przyjezdnych słabo prezentowała się ta, która miała być liderką - Martyna Grajber. Na szczęście dla sympatyków zespołu prowadzonego przez trenera Michora, nie zawodziło trio Pierzchała - Ociepa - Fiedorowicz. Elena Baić dysponowała szerszym wachlarzem rozwiązań na rozegraniu i to zaowocowało. W drugiej części drugiego seta, prowadzenie przyjezdnych nawet na moment nie było zagrożone.

Policzanki przed tygodniem przegrały po raz pierwszy od 23 spotkań z bydgoskim Metalkas Pałacem. Dla sympatyków tej ekipy była to gorzka pigułka do przełknięcia. Tym razem to Wilczyce zaskoczyły swoich kibiców w podobny sposób. Trzecia odsłona okazała się bowiem ostatnią w niedzielnym meczu. Trzeba przyznać, że gospodynie niewiele zrobiły, aby temu zapobiec. Co prawda ostrzeliwana zagrywką Marta Pamuła dobrze prezentowała się w przyjęciu, a Paulina Reiter, która pierwszy raz wyszła w szóstce mocno poprawiła skuteczność w ataku, jednak to na niewiele się zdało.

Policzanki doskonale poradziły sobie z presją wywieraną przez przeciwniczki, a od stanu 10:10 całkowicie przejęły kontrolę, odskakując na bezpieczny dystans. W końcu odpaliła Martyna Grajber, tym razem najskuteczniejsza w ekipie gości, jeśli chodzi o atak. Pozostałe koleżanki utrzymały wysoki poziom i ostatecznie zespół Dawida Michora mógł cieszyć się z cennego wyjazdowego zwycięstwa. Dopiero drugiego w sezonie, ale pierwszego za trzy punkty.

UNI Opole - Lotto Chemik Police 0:3 (16:25, 17:25, 18:25)

UNI: McCall, Zaroślińska, Cygan, Połeć, Diouf, Bińczycka, Adamek (libero) oraz Pamuła, Matsumoto, Reiter, Kecher;

Lotto Chemik: Ociepa, Pierzchała, Grajber, Baić, Hewelt, Fiedorowicz, Nowak (libero).

MVP: Anna Fiedorowicz (Lotto Chemik)

Tabela Tauron Ligi:

Tabela zapewniona przez Sofascore