Pronar Hajnówka - Energetyk Jaworzno 3:0 (27:25, 25:18, 25:20)
Pronar Hajnówka pewnie wygrał z Energetykiem Jaworzno. Dzięki temu odskoczył od dołu tabeli, teraz zajmuje ósme miejsce z dorobkiem jedenastu punktów. Energetyk jest przedostatni i ma tylko osiem oczek na swoim koncie. Tylko pierwsza partia była bardzo zacięta. Gospodarze wygrali ją dopiero na przewagi. W kolejnej było już widać wyraźną różnicę między tymi drużynami. Pronar zwyciężył do 18. Trzecia odsłona okazała się formalnością. Miejscowi wygrali ją do 20 i mogą cieszyć się z kompletu punktów.
AZS PWSZ Nysa - Ślepsk Suwałki 3:1 (25:19, 25:19, 21:25, 25:18)
AZS Nysa odniosła swoje trzecie zwycięstwo. Tym razem ostatnia drużyna w tabeli wygrała ze Ślepskiem Suwałki i dzięki tym trzem punktom opuściła pechową - trzynastą pozycję. Gospodarze z wielką determinacją przystąpili do tego spotkania. W pierwszych dwóch setach pewnie wygrali do 19. W trzecim jakby za bardzo uwierzyli w to, że nic złego im się już stać nie może i za takie podejście zostali skarceni. Na ich szczęście szybko się pozbierali, zwyciężyli do 18 i dzięki temu przeskoczyli o dwa oczka wyżej w tabeli.
Avia Świdnik - Morze Bałtyk Szczecin 3:0 (25:19, 25:21, 25:17)
Morze tym razem musiało uznać wyższość Avii Świdnik. To potknięcie długo zapamiętają, ponieważ po raz pierwszy spadli na ostatnią lokatę i teraz zamykają stawkę pierwszoligowców. Jeżeli szczecinianie dalej będą taki poziom prezentować mogą długo nie wyjść z tego miejsca. Na chwilę obecną tracą jeden punkt do przedostatniego Energetyka Jaworzno, ale mają też jeden mecz rozegrany od pozostałych ekip. Była to czwarta porażka Morza z rzędu, a przecież przyjezdni potrafili wygrać nawet z Orłem Międzyrzecz, który jest w czubie tabeli. Avia dalej zajmuje trzecie miejsce z 21. punktami na swoim koncie.
BBTS Bielsko-Biała - Fart Kielce 1:3 (22:25, 17:25, 25:20, 19:25)
Widać po tym meczu, że kielczanie potknięcie z Treflem Gdańsk puścili w niepamięć. Szybko się pozbierali i zdobyli kolejny komplet punktów z wymagającym rywalem. W pierwszym secie przyjezdni nieznacznie wygrali. W drugiej już bardziej się rozkręcili i zwyciężyli do 17, to ich najwyraźniej uśpiło i w trzeciej odsłonie dostali kubeł zimnej wody na głowę. Taki prysznic ich ocucił i w kolejnej partii nie pozostawili wątpliwości kto był lepszy w tym pojedynku. BBTS po tej porażce traci do lidera już osiem punktów, a przed sezonem był typowany jako jeden z głównych faworytów do awansu.
Trefl Gdańsk - Orzeł Międzyrzecz 3:2 (21:25, 25:18, 25:12, 22:25, 15:13)
Trefl w ubiegłej kolejce stanął na wysokości zadania. Wygrał z liderem i zrównał się z nim punktami. Wydawało się, że teraz już nikt nie jest w stanie zagrozić tym dwóm drużynom i będą szły łeb w łeb do kolejnego pojedynku między nimi. Okazało się inaczej. Już tydzień później gdańszczanie zgubili punkty. Już w pierwszym secie przyjezdni rzucili się do ataku. To im się opłaciło wygrali pierwszą odsłonę i zarazem napędzili stracha gospodarzom. Trefl się podniósł, dominował i wygrał druga partię do 18, trzecią jeszcze wyżej - do 12. Najwyraźniej w ich szeregi wkradła się zbytnia pewność siebie i przegrali do 22. Tym samym o tym kto będzie zwycięzcą musiał zadecydować tie-break. W nim nieznacznie wygrali gospodarze i choć zagrali nienajlepiej zdobyli dwa oczka.
SMS Spała - Joker Piła 1:3 (20:25, 26:24, 20:25, 22:25)
Joker Piła okazał się lepszy od uczniów z SMS-u. Przyjezdni grali równo przez cały mecz i zasłużyli na to zwycięstwo. Miejscowi nieco wyżej poprzeczkę postawili tylko w drugim secie i dzięki temu wygrali tą odsłonę. Jednak było ich tylko na tyle stać. Pozostałe partie padły łupem Jokera i może się on cieszyć z kompletu punktów. Dzięki temu nie odpadli z czołówki. Dalej zajmują czwarte miejsce i do lidera mają sześć punktów straty. SMS spadł na dziewiątą lokatę a ma na swoim koncie dziewięć oczek.
Pazuje: GTPS Gorzów Wlkp.