Znamy pierwszego finalistę Ligi Narodów

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch

Pierwszy półfinał siatkarskiej Ligi Narodów 2025 nie zawiódł pod kątem emocji. Reprezentacje Włoch i Słowenii stoczyły zacięty pojedynek. Zwycięsko wyszli z niego jednak siatkarze z Italii, którzy po raz pierwszy w historii zagrają w wielkim finale.

Reprezentacja Słowenii zaskoczyła w finałowym turnieju Ligi Narodów, eliminując w ćwierćfinale mistrzów olimpijskich. Po zwycięstwie 3:1 z Francją zespół z Półwyspu Bałkańskiego chciał podrażnić kolejnego faworyta. Półfinałowym rywalem Słoweńców byli Włosi, którzy nie tak dawno, w fazie zasadniczej, pokonali ich w trzech setach.

Półfinałowe starcie od asa serwisowego rozpoczął Simone Giannelli. Słoweńcy jednak natychmiast odpowiedzieli rywalom, dając kibicom pokaz bardzo dobrej gry w obronie i bloku. Wyrównanej walki w premierowym secie nie brakowało i choć Włosi kilkukrotnie próbowali odskakiwać Słowenii za pomocą świetnych zagrywek, podopieczni Fabio Soli za każdym razem odrabiali straty.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Tłumy oszalały na punkcie Polek. Zobacz ich drogę po brąz Ligi Narodów

Sytuacja zmieniła się dopiero w samej końcówce. Reprezentanci Italii w dalszym ciągu nie wstrzymywali ręki w polu serwisowym i coraz bardziej męczyli przeciwników w bloku. Słoweńcy zupełnie nie potrafili przebić się w ofensywie, gdzie duże problemy miał między innymi Toncek Stern. Włosi po świetnej serii odskoczyli wynikiem na kilka "oczek" (21:17) i mimo pogoni rywali w samej końcówce zakończyli odsłonę na swoją korzyść.

W drugim secie rozpędziła się reprezentacja Słowenii, korzystając między innymi z dobrego wejścia Nika Mujanovicia na pozycji atakującego. Coraz lepiej w ofensywie prezentowali się także Rok Mozić i Ziga Stern, co pozwoliło zbudować podopiecznym Fabio Soli kilkupunktową przewagę (14:9). Słowenia bardzo dobrze pracowała w obronie i potrafiła wykorzystać coraz większe problemy swoich rywali.

Włosi stracili zupełnie skuteczność w pierwszej akcji, nie pomagała też coraz większa ilość błędów własnych. Słowenia natomiast powiększała swoją przewagę, prowadząc już nawet 20:13. W końcówce jednak Italia złapała wiatr w żagle dzięki fenomenalnym obronom Fabio Balaso i serii Alessandro Michieletto w ofensywie. Włosi jeszcze potrafili podrażnić rywali, ale udany atak Roka Mozicia zapewnił Słowenii zwycięstwo w tej partii (22:25).

Trzeci set był fantastyczną siatkarską wizytówką obu drużyn. Nie brakowało w nim świetnej walki i widowiskowych akcji, nawet jeśli na samym początku pojawiło się trochę błędów. Drużyny wymieniały się na prowadzeniu, prezentując kibicom popisowe akcje. Słowenia świetnie wyglądała w bloku, gdzie brylował Jan Kozamernik. Włosi z kolei przy problemach ze skutecznością na prawym skrzydle, coraz częściej z powodzeniem grali pipe'a.

Losy odsłony rozstrzygnęły się w końcówce, gdzie decydującą broń wyciągnęła Italia. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego popisali się świetną serią przy zagrywkach Alessandro Michieletto i odskoczyli na 21:17. Słowenia tej straty już nie odrobiła, a kolejne uderzenie włoskiego przyjmującego zakończyło partię.

Początek czwartego seta zwiastował podobne emocje, jak w poprzedniej odsłonie. Tym razem jednak Włosi znacznie szybciej wzięli sprawy w swoje ręce.  Słowenia utknęła w jednym ustawieniu, nie mogąc skończyć żadnego ataku. Mistrzowie świata natomiast popracowali w obronie i bloku, budując sobie solidną przewagę (16:10).

Dalsza część rywalizacji była pokazem siatkarskiej jakości Włochów, którzy dopełnili formalności i wygrywając odsłonę 25:18, po raz pierwszy w historii zameldowali się w finale Ligi Narodów. Tam reprezentanci Italii zmierzą się ze zwycięzcą pary Polska - Brazylia.

Włochy - Słowenia 3:1 (25:22, 22:25, 25:21, 25:18)

Włochy: Rychlicki, Giannelli, Anzani, Gargiulo, Michieletto, Lavia, Balaso (libero) oraz Romano, Sbertoli, Bottolo

Słowenia: T. Stern, Planinsić, Stalekar, Kozamernik, Mozić, Z. Stern, Kovacić (libero) oraz Mujanović, Krzić, Najdić, Bracko

Komentarze (7)
avatar
Piotr Nowicki
2.08.2025
Zgłoś do moderacji
18
0
Odpowiedz
dlaczego Rezende nie kleknal przed krolem Grbiciem i pogratulowal mu zwyciestwa !!! tylko uciekl jak szczur do szatni 
avatar
KotEnio
2.08.2025
Zgłoś do moderacji
11
7
Odpowiedz
Kiedy trener polakow wyrzuci tego Leona ?? jego gra to masakra !!!!! 
avatar
Moderator Jacek
2.08.2025
Zgłoś do moderacji
11
8
Odpowiedz
Słowenia nie leży na Półwyspie Bałkańskim 
avatar
Życie Luśnia
2.08.2025
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
NIE GRA Śliwka Kiwka i Kaczmarek. A to już połowa sukcesu. 
avatar
Janusz Stopa
2.08.2025
Zgłoś do moderacji
14
13
Odpowiedz
a polska , apolska przegra ze słowynio i medala nie bedzie 
Zgłoś nielegalne treści