Walka o medale mistrzostw świata na Filipinach ruszyła na dobre. W sobotę do rywalizacji przystąpiła Polska. Na jej drodze w pierwszym meczu fazy grupowej stanęła Rumunia.
Siatkarze z tego kraju mocno dali się we znaki Biało-Czerwonym w pierwszym secie. Doszło nawet do sytuacji, że po jednym z ataków sędzia orzekł zakończenie tej partii. Polaków uratował wówczas challenge, który potwierdził, że bloku wówczas nie było.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Niespodziewany bohater reprezentacji. Szczere słowa o Kurku i MŚ
Walka w premierowej odsłonie trwała zatem dalej, aż Polacy wysunęli się na 33:32. Wówczas na zagrywkę poszedł Jakub Kochanowski. To on posłał piłkę, która zakończyła seta (zobacz wideo poniżej).
Trzeba przyznać, że po tak zażartej walce zakończenie seta w taki sposób było kuriozalne. Piłka bowiem zahaczyła o siatkę i wyraźnie zwolniona spadła po stronie rywali. Zaskoczeni Rumuni stali i obserwowali przebieg wydarzeń. Zareagował tylko jeden zawodnik, lecz uczynił to zbyt późno.
Po zwycięstwie w pierwszym secie (34:32) Polacy wyraźnie złapali swój rytm. Drugą partię wygrali 25:15. Natomiast w trzeciej odsłonie triumfowali do 19, dzięki czemu zamknęli cały mecz rezultatem 3:0.