Występ Mikko Oivanena pod znakiem zapytania

W środę przed południem siatkarze Asseco Resovii Rzeszów przeprowadzili godzinny trening w częstochowskiej hali Polonia. Wieczorem rozegrają trzeci pojedynek fazy play-off z Domeksem Tytan AZS Częstochowa. Czy zobaczymy na parkiecie Mikko Oivanena, który nie uczestniczył w zajęciach swojej drużyny? Przekonamy się o tym tuż przed spotkaniem.

Już we wtorek przybyli do Częstochowy siatkarze Asseco Resovii Rzeszów. W środę rozegrają trzecie spotkanie z miejscowym AZS-em w pierwszej rundzie play-off siatkarskiej PlusLigi. Przed czekającym ich spotkaniem podopieczni trenera Lubomira Travicy odbyli godzinny trening w hali Polonia. W zajęciach nie mógł niestety uczestniczyć podstawowy atakujący rzeszowskiej drużyny Mikko Oivanen, który w trakcie treningu swoich kolegów z drużyny poddawany był intensywnym zabiegom klubowego fizjoterapeuty. - Mikko bardzo chce zagrać w dzisiejszym pojedynku, ale jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania. Kontuzja, z którą się boryka od dłuższego czasu znów dała o sobie znać. Decyzję o jego występie przeciwko AZS-owi podejmę tuż przed rozpoczęciem spotkania - powiedział portalowi SportoweFakty.pl trener Lubomir Travica.

Siatkarze z Podkarpacia prowadzą 2:0 w meczach z częstochowską ekipą i w przypadku trzeciej wygranej awansują do kolejnej fazy rozgrywek PlusLigi. Jednak brak podstawowego atakującego w środowym meczu z Akademikami byłby sporym osłabieniem rzeszowskiej drużyny. Jakie znaczenie dla jakości gry Asseco Resovii ma Mikko Oivanen mogliśmy się przekonać w pierwszym meczu tych drużyn w fazie zasadniczej, kiedy to pozbawiona swojego pierwszego atakującego rzeszowska drużyna uległa na własnym parkiecie podopiecznym Grzegorza Wagnera 2:3. - Brak Mikko Oivanena w kilku spotkaniach odbija się nam czkawką do dzisiaj. Porażki w pierwszej fazie rozgrywek, chociażby z AZS-em, w którym nie mógł uczestniczyć Mikko, sprawiły, że nasza drużyna zajęła czwarte, a nie drugie miejsce przed fazą play-off. A taka sytuacja znacznie nam utrudni rywalizację o mistrzostwo Polski - dodał rzeszowski szkoleniowiec.

AZS Częstochowa już od dłuższego czasu osłabiony jest brakiem swojego najbardziej doświadczonego zawodnika Dawida Murka. W sytuacji, gdyby w rzeszowskiej drużynie w środowym pojedynku nie mógł wystąpić Mikko Oivanen siły obydwu drużyn bardziej by się wyrównały, co zwiastowałoby niezwykłe emocje w trzecim pojedynku między tymi zespołami. - Braku Murka w drużynie z Częstochowy nie można porównać z brakiem Oivanena w mojej ekipie. Ci zawodnicy grają zupełnie inną siatkówkę, a przede wszystkim grają na innych pozycjach. Nie potrafię określić, brak którego z nich jest bardziej odczuwalny dla zespołu - zakończył trener Travica.

Środowy pojedynek rozpocznie się o godzinie 20.30. Transmisję z meczu przeprowadzi stacja Polsat Sport. Ewentualne czwarte spotkanie odbędzie się w czwartek o 19.00.

Źródło artykułu: