BKS Aluprof - mistrz Polski sezonu 2009/2010 - nie dał szans zdobywcy Pucharu Polski - Organice Łódź - w pierwszym swoim spotkaniu na turnieju w Bielsku-Białej. Trzy wygrane sety do 17, 13 i ponownie 17 pokazują jak łatwy był to mecz dla podopiecznych trenera Grzegorza Wagnera. Czy jest to powód do braku obaw o wyniki w nadchodzących rozgrywkach ligowych i pucharowych? - Ja mam pretensje do kontrataku, bo ten nie wyglądał tak jak powinien. Natomiast mecz rzeczywiście, tak się ułożył, że mieliśmy zdecydowaną przewagę, poza drugim setem gdy przegrywaliśmy na początku 3:7. Cieszy mnie zwycięstwo, ale spokojnie, bez euforii. Jeszcze jest dużo czasu do ligi. Budowlane były na obozie, na pewno ciężko tam pracowały. Dzisiaj przyjechały do Bielska po długiej podróży. Tak więc jestem umiarkowanym optymistą - twierdzi opiekun miejscowych.
W drugim secie, po kilku nieudanych atakach BKS, trener Wagner pokrzyczał po zawodniczkach. Te od razu zabrały się do lepszej gry. - Ja się denerwowałem, bo chodziło właśnie o ten kontratak, o brak tej prostej i nie dograne piłki, to co trenujemy i mamy założone. Jak chcemy grać w europejskich pucharach to musimy to dopracować - przekonuje Wagner.
Od początku spotkania na rozegraniu - tak jak i w poprzednich grach sparingowych - wystąpiła Anna Kaczmar. Czy to oznacza stałą zmianę pokoleniową na tej pozycji w bielskim zespole? - Nie, powiem tak: walka trwa. Jeszcze mamy sporo czasu, mamy naprawdę wyrównany skład. Grają w tej chwili zwłaszcza te dziewczyny, które w ubiegłym roku mniej grały, jak Iwona Waligóra, one mają szansę się pokazać. Liga jest ciężka, więc na pewno będziemy musieli skorzystać z wszystkich zawodniczek - wyjaśnia.
Portal SportoweFakty.pl zapytał trenera BKS Aluprof o przewidywany powrót na boisku byłej reprezentantki Polski, siatkarki Asystelu Novara i najnowszego nabytku klubu, Anny Podolec. - Myślę, że to jeszcze melodia przyszłości. W drugiej rundzie, może na początku, ale zobaczymy, na pewno nic na siłę. Pewne jest, że wystąpi w play-offach, a być może już w drugiej rundzie wróci na parkiety - tłumaczy Grzegorz Wagner.