LM: Pewne zwycięstwo bełchatowian na inaugurację - relacja ze spotkania Remat Zalau - PGE Skra Bełchatów

PGE Skra Bełchatów udanie rozpoczęła swój szósty start w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podopieczni Jacka Nawrockiego pokonali na wyjeździe bez straty partii rumuński Remat Zalau.

Inauguracyjne spotkanie w grupie D Ligi Mistrzów rozpoczęło się od wyrównanej walki po obu stronach siatki. Dopiero po asie serwisowym Daniela Plińskiego bełchatowianie mogli cieszyć się z pokaźnej trzypunktowej przewagi (4:7), którą utrzymali do pierwszej przerwy technicznej. Tuż po regulaminowym czasie dwoma niezwykle efektownymi atakami popisał się Peter Nagy, co pozwoliło graczom Rematu Zalau zniwelować straty do jednego oczka (7:8). Po asie serwisowym Geigera na tablicy wyników wyświetlił się remis 10:10 - od tego momentu byliśmy ponownie świadkami zażartej rywalizacji.

Dopiero tuż przed drugą przerwą techniczną delikatną inicjatywę w spotkaniu zaczęli przejmować podopieczni Jacka Nawrockiego. Każda drużyna w pierwszej partii popełniała ogromną ilość błędów własnych w polu serwisowym, co znacząco obniżało poziom meczu. Przy stanie 21:19 dla mistrzów Polski o czas poprosił szkoleniowiec rumuńskiej ekipy, by zmotywować jeszcze do walki swoich siatkarzy. Zawodnicy wzięli sobie do serca słuszne rady trenera i w błyskawicznym tempie odrobili straty (22:22). Wówczas bezzwłocznie ingerować musiał Jacek Nawrocki. W decydującej akcji partii piłkę w aut posłał Peter Nagy (22:24). Mocny atakiem rywalizację w inauguracyjnej odsłonie zakończył Jakub Novotny, dzięki któremu jego ekipa wygrała 25:23.

Od mocnego uderzenia kolejną odsłonę rozpoczęli gracze rumuńskiej drużyny, prowadząc szybko 3:1. Każda wymiana, którą rozstrzygali na swoją korzyść gospodarze, przynosiła im niezwykle wiele radości. Humory popsuł nieco siatkarzom Rematu Zalau Miguel Falasca, popisując się asem serwisowym (6:6). Na pierwszej przerwie technicznej jednak jednym oczkiem prowadzili rywale PGE Skry Bełchatów.

Element siatkarskiego rzemiosła, którym dobitnie przeważali bełchatowianie nad mistrzami Rumunii była zagrywka. Od stanu 11:11 gra zaczęła toczyć się stopniowo pod dyktando mistrzów Polski. Skuteczny atak Jakuba Nowotnego pozwolił polskiej ekipie prowadzić na drugiej przerwie technicznej 16:13. Udane zbicie Michała Bąkiewicza dodatkowo pogrążyło rumuński zespół, który przegrywał już wyraźnie.

Losy partii zaczęły odmieniać się po tym, gdy trzy akcje z rzędu rozstrzygnęli na swoją korzyść mistrzowie Rumunii (17:18). Nie do zatrzymanie był przede wszystkim Peter Nagy. W istocie jednak doświadczenie graczy PGE Skry Bełchatów było kluczowe dla losów drużyn w końcówce partii. Siatkarze Jacka Nawrockiego przeważali nad rywalem w najważniejszej części seta i wygrali pewnie 25:21 po ataku Jakuba Novotnego.

Trzeci set toczył się od początku do końca pod dyktando przyjezdnych. Efektowny blok duetu Pliński-Bąkiewicz zatrzymał uderzenie zawodnika Rematu Zalau na początku odsłony (2:4). Przy stanie 5:4 dla Skry Bełchatów atakiem popisał się nawet rozgrywający bełchatowian, Miguel Falasca! Pojedynczy blok Michała Winiarskiego pozwolił zejść mistrzom Polski na pierwszą przerwę techniczną z dwupunktowym prowadzeniem na koncie.

Po regulaminowym czasie spotkanie toczyło się pod znakiem zdecydowanej dominacji bełchatowian. Po asie serwisowym Michała Bąkiewicza Skra prowadziła już czterema punktami! Przy stanie 17:12 dla mistrzów Polski Peter Nagy został zablokowany przez szczelny podwójny blok siatkarzy Jacka Nawrockiego (12:18). Sytuacja w rumuńskim teamie nie ulegała poprawie - gospodarze byli bezradni wobec udanych ataków Marcina Możdżonka i Jakuba Novotnego. Mistrzowie Polski trzecią partię wygrali ostatecznie gładko 25:18, a całe spotkanie 3:0 udanie otwierając tym samym rywalizację w Lidze Mistrzów w sezonie 2010/2011.

Remat Zalau - PGE Skra Bełchatów 0:3 (23:25, 21:25, 18:25)

Remat Zalau: Afloarei, Geiger, Nagy, Borota, Vinhedo, Laza, Feher (libero) oraz Stoian, Ciortea, Nemeth

PGE Skra Bełchatów: Falasca, Novotny, Możdżonek, Bąkiewicz, Pliński, Winiarski, Zatorski (libero) oraz Woicki, Antiga, Wnuk

Źródło artykułu: