Jan Such: Utrzymuję stały kontakt z Radomiem

Siatkarze Jadaru Radom bardzo dobrze radzą sobie w I lidze i są na dobrej drodze, aby wywalczyć awans do PlusLigi. Jan Such jest przekonany, że jego byłych podopiecznych stać na awans.

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

- Nie zdziwiłbym się, gdyby w tym roku zespół trenera Dominika Kwapisiewicza znowu zagrodził drogę do ekstraklasy siatkarzom z Trójmiasta - powiedział w rozmowie z portalem pzps.pl Jan Such.

Szkoleniowiec z pewnością ma powody do zadowolenia, ponieważ jego byli podopieczni w lidze spisują się bardzo dobrze. - Utrzymuję stały kontakt z Radomiem, ze środowiskiem siatkarskim tego miasta. W Jadarze powstał bardzo ciekawy, młody zespół. Bucki i Szumielewicz grali jeszcze u mnie. Teraz tacy jak oni nadają ton rywalizacji w I lidze. Mam też satysfakcję, że czterech moich byłych graczy doskonale radzi sobie w Politechnice. Dodam jeszcze, że wszystkie zaległości władz klubu wobec zawodników zostały uregulowane.

Po zamknięciu PlusLigi niektóre kluby zaczęły się obawiać, że pomimo sportowo wywalczonego awansu, nie otrzymają pozwolenia na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej ze względu na brak infrastruktury i sponsorów. Such nie martwi się o to i jest przekonany, że w Radomiu nie powinno z tym być problemów. - Rozmawiam o tym z prezesem Kupidurą. On ma rację, gdy mówi, że drużynie nie można zabronić walki o kwalifikację. Trzeba najpierw uzyskać awans, a następnie szukać sponsorów, rozmawiać z władzami miasta. Siatkówka jest w Radomiu sportem bardzo popularnym i zasługuje on na ekstraklasę. W Czarnych na bardzo wysokim poziomie stoi szkolenie młodzieży. Jeżeli chodzi o zamykanie PlusLigi, to moim zdaniem użyto bardzo niefortunnego określenia. Trzeba po prostu mówić o konieczności spełnienia warunków, przede wszystkim odpowiednia hala i budżet - dodał.

Więcej na pzps.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×