Michała Bąkiewicza chce pół ligi

Tylko do końca maja ważny jest kontrakt przyjmującego PGE Skry, Michała Bąkiewicza. - Jak co roku chce go pół ligi - nie ukrywa menadżer siatkarza, Ryszard Bosek, który namawia Bąkiewicza na grę w AZS-ie Częstochowa, donosi Gazeta Wyborcza.

Przed meczem z Zenitem Kazań Skra przedłużyła kontrakt z Danielem Plińskim. Następny w kolejce powinien być Michał Bąkiewicz, ale ponieważ oficjalnego komunikatu bełchatowski klub jeszcze nie wydał, z różnych klubów napływają oferty dla siatkarza. Pozyskaniem Bąkiewicza byłaby zainteresowana między innymi Resovia Rzeszów. - Propozycji jest dużo. Jak co roku chce go pół ligi - mówi na łamach Gazety Wyborczej Ryszard Bosek, menadżer siatkarza.

Chociaż Bąkiewicz w Skrze często pełni rolę zmiennika, raczej pozostanie w bełchatowskim klubie, z którym związany jest od 2007 r. - Dla nas to gracz niezbędny i niezastąpiony. Mogę mówić o nim tylko w samych superlatywach, bo jest wielką wartością w drużynie - mówi trener Skry, Jacek Nawrocki. Bosek twierdzi, że siatkarz na 99 proc. zostanie w Bełchatowie. Sam zainteresowany pytany o to, czy nadal jest zainteresowany grą dla mistrzów Polski kwituje krótko: - Odpowiedź jest oczywista.

Źródło: Gazeta Wyborcza.

Komentarze (0)