Aleksiej Wierbow: Wciąż bardziej obawiamy się tego, co możemy przegrać

Jednym z wielkich nieobecnych podczas mistrzostw Europy rozegranych w Czechach i Austrii był rosyjski libero Aleksiej Wierbow. Chociaż jest on uznawany za jednego z najlepszych na świecie nie znalazł uznania w oczach trenera Alekny. Mimo tego doskonale zdaje sobie sprawie jakie problemy trapią Sborną.

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

Aleksiej Wierbow, podobnie jak trener Władimir Alekno podkreśla, że gra w drużynie narodowej nie jest przymusowa. - W reprezentacji gra się dla kraju, dla honoru, to nie jest praca zarobkowa. Ja wyraziłem wolę bycia w niej. Jeśli dostanę powołanie, super. Jeśli nie, skoncentruję się na rodzinie, zadbam o swoje ciało i zdrowie. Nie widzę problemu. Jasne, że chciałbym pojechać na Igrzyska Olimpijskie do Londynu, każdy by chciał. Ale nie zabiję się, jeśli mnie tam nie będzie - powiedział w rozmowie z portalem plusliga.pl.

Reprezentacja Rosji od wielu lat ma problem z wygrywaniem na imprezach najwyższej rangi. Po zwycięstwie w tegorocznej edycji Ligi Światowej, wszystko wskazywało na to, że Sborna wreszcie się odblokowała, tak się jednak nie stało - Problem naszej kadry tkwi w błędnym podejściu do rywalizacji. Wciąż bardziej obawiamy się tego, co możemy przegrać, a nie skupiamy na tym, co jest do wygrania. Dlatego ciągle przegrywamy. Spójrzmy na Brazylijczyków. Przegrali finał LŚ i jak się zachowali? Gratulowali Rosjanom z wysoko podniesionymi głowami. Giba żartował, żeby spojrzeli na jego biedne, obolałe od ciosów ręce. Ta porażka była dla nich czymś normalnym, co jest wkalkulowane w sport. Dla nas taka przegrana to katastrofa - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×