Weekend spotkań na styku, próba rewanżu za PP - przed 12. kolejką PlusLigi

Joanna Seliga 27 Stycznia 2012, 17:06

Lotos Trefl Gdańsk - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, sobota, godz. 15.00

Rywalizację w 12. ligowej kolejce rozpoczną sobotnim meczem w Gdańsku zawodnicy miejscowego Trefla i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Do niedawna jeszcze lider, dziś zespół będący w samym czubie tabeli, lecz borykający się z plagą kontuzji - tak pokrótce można scharakteryzować ekipę dowodzoną przez Krzysztofa Stelmacha. Do kontuzjowanego tuż przed decydującą rozgrywką w Pucharze Polski Samika, a także wyłączonych z gry już wcześniej Patryka Czarnowskiego i Sebastiana Świderskiego dołączył teraz Jurij Gladyr, który od początku sezonu zmagał się z urazem kolana. Mimo to zdecydowanymi faworytami tego spotkania będą zawodnicy ekipy gości, na których koncie znajduje się aż o 20 punktów więcej niż na koncie ich rywali.

Indykpol AZS Olsztyn - AZS Politechnika Warszawska, sobota, godz. 17.00

Do swoistego pojedynku na szczycie - mimo iż, paradoksalnie, rozegra się on pomiędzy teamami okupującymi dolną część tabeli PlusLigi - dojdzie w Olsztynie. Obu akademickim zespołom będzie zapewne zależało na wiktorii równie mocno. Aktualnie o oczko wyżej w ogólnym rozrachunku ligi plasują się podopieczni Radosława Panasa, lecz ich przewaga nad graczami z Warmii i Mazur jest minimalna. Stołeczni siatkarze przyjadą na mecz w nieco okrojonym składzie. Zabraknie wśród nich jednego z przyjmujących, Vida Jakopina, który rozstał się już z warszawskim zespołem (pisaliśmy o tym tutaj). Wynik tego meczu trudno będzie przewidzieć. Jedno jest pewne - nie powinno zabraknąć w nim emocji.

PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów, sobota, godz. 20.00

Zdecydowanie ajgoręcej zapowiada się starcie drużyn, które jeszcze kilka dni wcześniej walczyły w półfinale Pucharu Polski. Skra Bełchatów i Resovia Rzeszów, bo o nich właśnie mowa, są gwarantem dobrego widowiska. W zeszłym tygodniu w Rzeszowie górą byli mistrzowie kraju, którzy m.in. za sprawą niesamowitej postawy MVP finałowego turnieju, Miguela A. Falaski, a także równie groźnego dla swoich przeciwników Mariusza Wlazłego zwyciężyli 3:1. Teraz czas na nieoficjalny rewanż rzeszowskich zawodników za porażkę poniesioną w dość przykrych okolicznościach. Przykrych - ponieważ siatkarze ze stolicy Podkarpacia nie wykorzystali w tym starciu swojej szansy. Tylko czy i tym razem nie zawiodą?

Jastrzębski Węgiel - Delecta Bydgoszcz, niedziela, godz. 17.30

W jednym niedzielnym spotkaniu tej kolejki po przeciwnych stronach siatki staną zawodnicy Jastrzębskiego Węgla i Delecty Bydgoszcz. W szeregach miejscowej ekipy nie zobaczymy kontuzjowanego kapitana tej ekipy, Zbigniewa Bartmana, który musi pauzować z powody kontuzji lewej nogi. Będzie to na pewno sporym osłabieniem dla tegorocznych finalistów Pucharu Polski i jednocześnie swoistą szansą dla teamu Piotra Makowskiego, który czai się za plecami Jastrzębian, mając do nich tylko jedno oczko straty. Pozostałych przyjmujących zespołu gospodarzy czeka więc nie lada wyzwanie, by godnie zastąpić jednego z głównych autorów siatkarskich widowisk w Jastrzębiu.

Fart Kielce - Tytan AZS Częstochowa, poniedziałek, godz. 18.00

12. kolejkę PlusLigi zamykać będzie kielecko-częstochowska potyczka Farta i AZS-u. To kolejna konfrontacja z serii spotkań na styku, ponieważ zespoły te sąsiadują ze sobą w tabeli. W niej właśnie szczególnie trudno wskazać potencjalnego faworyta - zarówno częstochowianie, jak i kielczanie zdają się być na porównywalnym poziomie sportowym. O końcowym rezultacie tego meczu zadecydować może dyspozycja dnia lub... odpowiedni poziom koncentracji, z którym, jak pokazała chociażby potyczka Tytana AZS z Inżynierami z Warszawy, ostatnimi czasy spore problemy mieli podopieczni Marka Kardosa.