Rosjan nie można się przestraszyć! - zapowiedź meczu PGE Skra Bełchatów - Dynamo Moskwa

Jeśli podopieczni Jacka Nawrockiego wygrają mecz z ekipą ze wschodu, jedną nogą będą w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Nowi koledzy Bartka Kurka skóry jednak tanio nie sprzedadzą.

W cieniu Kurka

Na spotkania z wicemistrzem Rosji cała siatkarska Polska czeka od dnia losowania grup Ligi Mistrzów. Dynamo Moskwa to w końcu nowy klub byłego asa PGE Skry Bełchatów - Bartosza Kurka. Trzykrotny mistrz naszego kraju po przegranym ligowym finale z Asseco Resovią Rzeszów postanowił spróbować swoich sił w rosyjskiej Superlidze, która przez wielu uważana jest za najsilniejszą (a na pewno najbogatszą) na świecie. Na wschodzie 24-letni przyjmujący miał jednak w ostatnich miesiącach spore problemy zdrowotne, dlatego nie był w stanie pokazać pełni swoich umiejętności, choć pierwsze mecze sezonu dawały nadzieję, że nawet daleko od domu Kurek powinien sobie poradzić.

Bartosz Kurek po raz pierwszy przyjedzie do Polski w barwach Dynama Moskwa. Czy przeciwko Skrze zagra choć przez chwilę?
Bartosz Kurek po raz pierwszy przyjedzie do Polski w barwach Dynama Moskwa. Czy przeciwko Skrze zagra choć przez chwilę?

Do Łodzi były siatkarz Skry przyjedzie jednak najprawdopodobniej w roli turysty. Nie był on nawet w kadrze podczas ostatniego spotkania Dynama w ramach Pucharu Rosji. O ile sam zainteresowany twierdzi, że nic mu już nie dolega, o tyle dojście do formy po dłuższej przerwie na pewno wymaga czasu. Niewykluczone, że trener Jurij Czerednik pośle Polaka na parkiet, jeśli prowadzenie jego zespołu będzie niezagrożone lub strata do bełchatowian zbyt duża, ale nie ma mowy o ryzykowaniu zdrowia Kurka czyli dłuższym pobycie na boisku i grze na pełnych obrotach. - Nie trenowałem prawie sześć tygodni, ale Łódź muszę odwiedzić - przyznaje sam zainteresowany. O owacje entuzjastycznej publiczności w Atlas Arenie reprezentant Polski może być jednak spokojny.

Nie taki diabeł straszny?

Rosyjskie zespoły co roku wymieniane są w gronie faworytów Champions League. Nie inaczej jest z Dynamem. Forma stołecznej ekipy na początku sezonu jest jednak daleka od ideału. Wprawdzie z kompletem zwycięstw zespół ten awansował do Final Six Pucharu Rosji, ale nie spotkał na swojej drodze rywali z najwyższej półki. W lidze moskwianom nie wiedzie się już tak dobrze. Aż połowę z sześciu spotkań ligowych podopieczni Czerednika przegrali. Co ważniejsze w kontekście środowego meczu w Łodzi, wszystkie porażki Dynamo zanotowało na wyjazdach, poza domem wygrywając tylko raz na cztery próby. W pierwszych meczach Ligi Mistrzów Rosjanie również nie zachwycili, męcząc się z Tomisem Constanta i oddając seta Fenerbahce Stambuł.

Nie zmienia to faktu, że środowy przeciwnik Skry jest drużyną groźną i, jeśli złapie wiatr w żagle, pokonać go będzie piekielnie trudno. W szeregach zespołu z Moskwy jest wielu doświadczonych zawodników - byłych i obecnych reprezentantów Rosji z Semenem Połtawskim, Siergiejem Grankinem i Dmitrijem Szczerbininem na czele. W ostatnim czasie najlepiej punktującym siatkarzem drużyny jest z kolei inny kadrowicz Paweł Krugłow.

Pokonać własne słabości

Skra Bełchatów nie powinna mieć jednak kompleksów przed starciem z Dynamem. W końcu kilka tygodni temu podopieczni Jacka Nawrockiego na neutralnym terenie dwukrotnie pokonali mistrza Rosji Zenit Kazań czyli ekipę teoretycznie wyżej notowaną niż najbliższy rywal. Polski zespół musi jednak ustabilizować formę. Zdarzają mu się wpadki, takie jak bolesna porażka w Jastrzębiu czy przegrana z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle przed własną publicznością, mimo prowadzenia 2:0 w setach i przewagi w kolejnej odsłonie. Z drugiej jednak strony na arenie międzynarodowej Skra wydaje się być zupełnie inną drużyną. W dotychczasowych meczach Ligi Mistrzów wygrywała gładko i nie oddała przeciwnikom nawet seta. Czy w środę może powtórzyć się taki scenariusz?

Co ciekawe, Dynamo i Skra w Atlas Arenie zainaugurują czwartą kolejkę spotkań Champions League, mimo że będzie to dla nich dopiero trzecie spotkanie w rozgrywkach. Stanie się tak, ponieważ działacze wicemistrza Polski, z powodu problemów z wynajęciem hali w kolejnym tygodniu, poprosili stronę rosyjską o zmianę układu gier (pierwotnie oba zespoły miały spotkać się najpierw w Moskwie). Jeśli Mariusz Wlazły i spółka po trzech meczach będą mieć na koncie komplet punktów, awans do fazy pucharowej będzie na wyciągnięcie ręki.

PGE Skra Bełchatów - Dynamo Moskwa / środa, 14.11.2012 godzina 20:30

W finale Ligi Mistrzów w Łodzi kilka miesięcy temu Skra musiała uznać wyższość Zenitu Kazań. Czy z Dynamem pójdzie Polakom lepiej?
W finale Ligi Mistrzów w Łodzi kilka miesięcy temu Skra musiała uznać wyższość Zenitu Kazań. Czy z Dynamem pójdzie Polakom lepiej?
Źródło artykułu: