Katić w szoku: Dlaczego klub mi to robi?

Marina Katić, była rozgrywająca pilskiego PTPS-u, w rozmowie z poznan.sport.pl podkreśliła, iż jest w pełni zdrowa, sprawna oraz chętna do gry. Chorwatka nie rozumie również zaistniałej sytuacji.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Kilka dni temu siatkarską Polskę obiegła informacja o tym, że PTPS rozwiązał kontrakt z rozgrywającą, Mariną Katić. Jako przyczynę zakończenia współpracy podano problemy zdrowotne siatkarki, które poskutkowały cofnięciem zgody na wyczynowe uprawianie sportu.

Dodatkowo po sobotnim ligowym spotkaniu prezes klubu, Radosław Ciemięga, odniósł się do sytuacji z kontraktem zawodniczki, a także do zaległości finansowych, z jakimi boryka się pilski zespół.

Teraz głos zabrała główna zainteresowana. - Nie mogłam w to uwierzyć. Ja tych lekarzy nigdy nie widziałam na oczy. Nie badali mnie. Skąd taka opinia? Ci medycy, którzy mnie faktycznie zbadali, stwierdzili przecież co innego. Do tej pory jestem oszołomiona tym, co usłyszałam - przyznała w rozmowie z poznan.sport.pl Katić.

- Chciałam i chcę grać w Polsce nadal. Nie rozumiem, co się dzieje i dlaczego klub mi to robi? Cały czas się zastanawiam, bo to bardzo dziwna historia (...). Od 15 lat gram profesjonalnie w siatkówkę. Nigdy nie było do mnie żadnych zastrzeżeń, a teraz przylepia mi się opinię chorej. Powtarzam: jestem zupełnie zdrowa, sprawna i chętna do gry - podkreśliła chorwacka zawodniczka.

Niewykluczone, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie: polubownym przy PZPS bądź nawet CEV.

źródło: poznan.sport.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×