Maciej Pawliński: Kończymy sezon na smutno
Ogromną dawkę emocji zgotowały nam na warszawskim Torwarze drużyny walczące o 5. miejsce w PlusLidze. Ostatecznie to Skra Bełchatów wyszła z tej batalii zwycięsko i zagra w Pucharze Challenge.
- Byliśmy nastawieni na walkę, chcieliśmy przed własnymi kibicami zagrać mecz na wysokim poziomie i się to udało. Szkoda tylko, że wynik nie w tę stronę, co trzeba - dodał.
Pojedynki warszawsko-bełchatowskie powoli możemy zaliczać do tych najbardziej elektryzujących siatkarską PlusLigę. W dodatku, Inżynierom gra się przeciwko wciąż jeszcze aktualnym wicemistrzom Polski bardzo dobrze. - Faktycznie, ze Skrą zagraliśmy trzy czy cztery tie-breaki i chociaż większość spotkań przegraliśmy, widowiska były naprawdę najwyższej klasy - przyznał Pawliński.
Szóste miejsce nie jest szczytem marzeń, ale dla Politechniki, która jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek przeżywała liczne perturbacje, wydaje się być wystarczającym wynagrodzeniem za trudy całego sezonu. - Klub nie miał pieniędzy, by sprowadzić gwiazdy, ale stworzyliśmy poukładany zespół. Moim zdaniem, możemy ocenić ten sezon zdecydowanie na plus - stwierdził 30-letni zawodnik.
Czy zostanie więc w Warszawie? - Nie mam pojęcia, bo nie było żadnych rozmów. Pewnie niedługo wszystkiego się dowiemy. Teraz czas na zasłużony odpoczynek - zakończył.