W przyszłości chętnie zagram w Polsce - rozmowa z Nimirem Abdelazizem, rozgrywającym reprezentacji Holandii
W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rozgrywający reprezentacji Holandii opowiada m.in. o mistrzostwach Europy, występie Holendrów w Lidze Światowej i kryzysie w Serie A.
Mateusz Lampart: W mistrzostwach Europy waszymi rywalami będą Serbia, Finlandia i Słowenia. Jak oceniasz szanse na wyjście z grupy? Jaki jest wasz cel w całym turnieju?
Nimir Abdeaziz: Mamy trudną grupę, ale oczywiście naszym celem jest wyjście z niej. Chcemy spokojnie dotrzeć do ćwierćfinału, a tam zobaczymy, co się stanie, być może pokusimy się o coś więcej.
A kto zostanie mistrzem Europy?
- Szczerze mówiąc nie wiem. Na pewno będą się liczyć Rosja, Polska, Włochy i Serbia. Ale w takich turniejach nigdy nie wiesz co się wydarzy i możliwe, że dojdzie do niespodzianek.
Czy kiedykolwiek miałeś możliwość podpisania kontraktu z polskim zespołem?
- Niestety, nigdy nie miałem oferty z Polski.
Dlaczego zdecydowałeś się opuścić Bre Bankę Lannutti Cuneo?
- To proste, chciałem znaleźć się w klubie, w którym będę pierwszym rozgrywającym.W następnym sezonie będziesz grał w Ziraat Bankasi Ankara razem ze swoim rodakiem, Robertem Horstinkiem. Co będzie dla ciebie priorytetem w nowej lidze?
- Moim pierwszym celem jest zostanie lepszym zawodnikiem. Po raz pierwszy prawdopodobnie będę podstawowym rozgrywającym w dobrej lidze. Mam nadzieję dużo się nauczyć i pokazać wiele swoich walorów. Oczywiście będziemy chcieli zająć jak najwyższe miejsce z całą drużyną, ale nie umiem określić tego dokładnie, bo nie znam jeszcze składów reszty zespołów. Najważniejsze dla mnie jest to, że będę grał.
Jak zapatrujesz się na kryzys w Serie A? Trentino zostało rozebrane przez Halkbank, Ngapeth przeniósł się do Rosji, a Nimir Abdelaziz do Turcji...
- (Śmiech). Zgadza się, dużo dobrych zawodników odeszło. Ale liga włoska ciągle będzie jedną z najsilniejszych lig, pomimo tych ubytków.