Według trenera Mariusza Sordyla okres przygotowawczy pozwolił w stu procentach zrealizować założenia stawiane przez sztab szkoleniowy klubu, a grupa, która ukształtowała się w trakcie tego okresu, pozwala na patrzenie z optymizmem w nowy sezon. Trener jest jednak świadom zmienionej sytuacji drużyny w porównaniu do kilku poprzednich lat. - W tym roku nie będzie dla nas spotkań łatwych. W ubiegłych latach mieliśmy troszeczkę więcej komfortu w konfrontacjach z tymi teoretycznie słabszymi rywalami, gdyż mogliśmy zagrać na 70 procent naszych możliwości i mieliśmy i tak przewagę nad zespołami z dolnej części tabeli. W tym roku każdy mecz musimy zagrać na maksymalnym pułapie, gdyż tego marginesu błędu spowodowanego nadwyżką potencjału nad niektórymi rywalami nie mamy. Jednak mamy dobry zespół, dobrą grupę.
Kapitan akademików Wojciech Grzyb: - Atmosfera, jaka się wytworzyła w naszym zespole, będzie naszym dużym atutem. Przed pierwszym meczem jesteśmy lekko podekscytowani i stremowani, jak to wszystko będzie funkcjonowało. Na treningach kładliśmy duży nacisk na konsekwencję w wykonywaniu elementów bloku i obrony. Mam nadzieję, że to wypali w stu procentach i będziemy prezentowali w tym sezonie bardzo widowiskową siatkówkę.
Pozostali zawodnicy klubu z Olsztyna podchodzą do nowego sezonu równie optymistycznie. Jedyny obcokrajowiec w zespole, Fin Olli Kunnari wyznał, że mimo kłopotów klubu zdecydował się na pozostanie, ponieważ zdążył poczuć się już dobrze w tej grupie, poza tym bardzo chce zobaczyć słynną atmosferę towarzyszącą polskim halom siatkarskim.
Inny nowy nabytek zespołu, Michał Chaberek już nie może się doczekać debiutu na boisku. - Olsztyn to klub o uznanej marce w Polsce, a także w Europie, więc nie miałem najmniejszych problemów z podjęciem decyzji o grze tutaj. Ostatnio w mediach było głośno o mojej kontuzji. Ja czuję się sprawny i gotowy do gry. Zbadał mnie także lekarz klubowy AZS UWM i on również wydał pozytywną opinię na temat mojego stanu zdrowia. Jestem gotów każdemu, kto nie wierzy w mój stan zdrowia, przedstawić wszelkie dokumenty, które potwierdzą moje słowa. Trenuję z zespołem i czuję się już częścią tej drużyny. Kiedy pojawię się na boisku zależy od trenera. Myślę, że tym składem możemy powalczyć o coś więcej niż środek tabeli.
Jeśli wierzyć deklaracjom oraz sympatycznej i wesołej atmosferze towarzyszącej środowej prezentacji zespołu, olsztyńska ekipa rzeczywiście zamierza bez kompleksów walczyć o miejsce co najmniej w czwórce PlusLigi przed play-offami oraz przejść możliwie dużo szczebelków w europejskich pucharach.
Na rozstrzygnięcie kwestii finansowych olsztyńskiego AZS-u trzeba będzie jednak poczekać do nowego roku. Jak zapewnia tymczasowy prezes klubu Tomasz Jankowski, trwają już rozmowy z kandydatami na sponsora strategicznego i drobniejszych sponsorów. Poza pomocą ze strony miasta istnieje też możliwość wystąpienia (w drodze konkursu) o wsparcie finansowe do marszałka województwa, z czego klub zamierza skorzystać.