Mateusz Jasiński: Może uda się za rok

Mateusz Jasiński był w środowy wieczór jednym z najlepszych zawodników KPS-u. Dobra gra kapitana ekipy z Mazowsza, nie pozwoliła jednak gospodarzom awansować do 1/4 Pucharu Polski.

Jakub Artych
Jakub Artych

O spotkaniu w Siedlcach i jego słynnym trzecim secie napisano już wiele. Kapitan drużyny Sławomira Gerymskiego uważa, iż przegrana końcówka w tej partii wynika z dużo mniejszego doświadczenia zespołu z Siedlec, który nie wykorzystał kilku punktów przewagi nad Effectorem.

- Rywale wykorzystali naszą chwilę słabości w trzeciej partii. Gdybyśmy wygrali ten set, to kolejny mógłby się ułożyć zdecydowanie inaczej. To rywale graliby pod presją i może u nich wystąpiłaby panika. Bardzo żałujemy, że nie udało nam się zwyciężyć w tym spotkaniu. Dla niektórych z nas byłaby to wielka frajda pojechać na taki turniej, zobaczyć tą całą otoczkę i atmosferę. Może uda się w przyszłym roku - tłumaczy Mateusz Jasiński.
Jednym z powodów porażki I-ligowca były błędy własne. Wystarczy przytoczyć fakt, iż w całym spotkaniu KPS zepsuł aż 21 zagrywek. - My jako młody i niedoświadczony zespół narobiliśmy masę błędów. Nie wiem dokładnie co się stało w czwartym secie. Zamiast wyjść i doprowadzić do tie-breka, to stanęliśmy i od stanu 3:4 zrobiło się 4:10. Trener próbował rotować składem, weszli zmiennicy, którzy odrobili część strat, ale nie udało się doprowadzić do piątej partii - analizuje kapitan KPS.
- O naszej porażce zdecydowały błędy własne - mówił kapitan KPS (fot: Michał Michalski) - O naszej porażce zdecydowały błędy własne - mówił kapitan KPS (fot: Michał Michalski)
Zwycięzca pojedynku w Siedlcach zmierzy się w 1/4 Pucharu Polski z jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w Polsce - Skrą Bełchatów. - Życzę drużynie z Kielc, aby jak najdalej zaszła w Pucharze Polski. Wiadomo, że trafiają na Skrę Bełchatów, ale wszystko jest możliwe. Oni mogą mieć gorszy dzień i Effector może to wykorzystać - dodaje jeden z liderów zespołu z Siedlec.

Już w sobotę podopiecznych Sławomira Gerymskiego czeka kolejny trudny pojedynek. Tym razem siedlczanie podejmować będą Cuprum Mundo Lubin, który aktualnie zajmuje trzecie miejsce w rozgrywkach. Czy KPS przerwie passę czterech porażek z rzędu i pokona drużynę Łukasza Kadziewicza?

Dariusz Daszkiewicz: Trzeci set był kluczowy
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Czy KPS Siedlce pokona Cuprum Mundo Lubin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×